Autostrada A1, która miała jednocześnie spełniać rolę wschodniej obwodnicy Łodzi, powstanie najwcześniej w drugiej połowie 2013 roku. Oznacza to, że kibice jadący na mecze Euro będą musieli przebić się przez gigantyczne korki.
GDDKiA przyznała w piątek, że nie zdąży z budową drogi do maja 2012 roku. Początkowo 180-kilometrowy odcinek zbudować miało konsorcjum Autostrada Południe. Rok 2009 został poświęcony na przygotowanie projektu i gromadzenie funduszy, jednak ze względu na kryzys banki odmówiły pożyczek.
Po tych wydarzeniach rząd zadecydował wybudować autostradę z własnych środków, wykorzystując projekt niedoszłego wspólnika. Jak się jednak okazało, plan przygotowany przez konsorcjum zawierał wiele błędów i niedociągnięć i nie nadawał się do realizacji. Wprowadzenie poprawek do projektu było niemożliwe i trzeba przygotować projekt od nowa.
GDDKiA podzieliła 180-kilometrowy odcinek na mniejsze fragmenty. Ogłoszono już przetarg na wybudowanie pierwszego z nich, ze Strykowa do Tuszyna. To jeden z ważniejszych odcinków, dzięki któremu TIR-y będą mogły omijać Łódź.
Adrian Furgalski, dyrektor Zespołu Doradców Gospodarczych TOR radził, by skupić się na budowie dwóch odcinków autostrady, których powstanie jest kluczowe. Chodzi o fragment Stryków-Tuszyn, oraz śląski odcinek autostrady. W pozostałych miejscach ruch można skierować na „gierkówkę”, która w świetle polskich realiów jest w dość dobrym stanie.
Niestety dopiero po kilku miesiącach GDDKiA przyznało, że nie zdążą wybudować autostrady w zakładanym terminie i postanowili wziąć pod uwagę zdanie ekspertów. Teraz jest niestety za późno. Nawet jeśli uda się szybko wytypować wykonawce, to 40-kilometrowy odcinek obwodnicy Łodzi nie zostanie wybudowany na Euro 2012. Przewidujemy, że oddanie autostrady do użytku nastąpi na przełomie drugiego i trzeciego kwartału 2013 r. – przyznaje Marcin Hadaj, rzecznik GDDKiA.
Jakie są tego konsekwencje? Kibice jadący na mecze, TIR-y oraz mieszkańcy utkną razem w korkach na al. Włókniarzy, Jana Pawła II, Paderewskiego, Rzgowskiej itd. Nie jest to jednak jedyny problem z A1.
Na ostatnią chwilę powstać ma odcinek od Strykowa do Torunia, na który przetargi powinny zostać rozstrzygnięte w najbliższych tygodniach. Zgodnie z planami, odcinek powinien zostać otwarty w czerwcu 2012 roku.
Autor: Marta Wiśniewska
Źródło: http://lodz.gazeta.pl/lodz/1,35136,7804245,Nie_zdaza_z_budowa_A1__Na_Euro_2012_przez_korki_w.html