Najczęściej kradzione auta

Ten artykuł przeczytasz w 2 minuty
|

15.02.2010

Które modele cieszyły się największym „braniem” w Polsce w 2009 roku? Policja opublikowała statystyki dotyczące najczęściej kradzionych aut. To, że złodzieje lubią Volkswageny nikogo nie dziwi, w czołówce jednak znalazł się również poczciwy Fiat 126p!

W 2009 roku skradziono w Polsce 17 271 aut, to o 5 502 egzemplarze mniej niż w ubiegłym roku. Tendencja spadkowa w tej branży trwa już od kilku lat. Dla porównania w 2000 roku skradzionych zostało ponad 70 tys. samochodów. Pocieszający może być też fakt, że wzrosła wykrywalność tych przestępstw. 10 lat temu było to zaledwie 9%, a w 2009 liczba odzyskanych aut wzrosła prawie trzykrotnie.

Policjanci podkreślają, że zmalała atrakcyjność tego typu procederu wśród samych złodziei. Uszczelniony system rejestracji pojazdów, Centralna Ewidencja Pojazdów i Kierowców oraz stały monitoring większości giełd samochodowych oraz targowisk z częściami znacznie utrudnił sprzedaż kradzionego auta lub jego części. Niestety kradzieże aut wciąż się zdarzają, a w rankingu popularności na pierwszym miejscu wciąż plasują się niemieckie marki.

W 2009 roku skradziono najwięcej Volkswagenów Passatów (1770 sztuk). Na drugim miejscu znalazł się inny Volkswagen – Golf (1318). Trzecim autem w tym rankingu jest Audi A4 (555), a czwartym Audi A6 (494).

Zaraz po niemieckich autach na piątym miejscu rodzimy produkt, dobrze wszystkim znany „Maluch” (377). To auto jest klasycznym przykładem kradzieży „na części”, dodatkowo część przypadków to po prostu „krótkotrwałe nieuprawnione użycie” – czyli kradzież dla wygłupu.

Na szóstym miejscu ex aequo zajęły Skoda Octavia i Toyota Corolla, których ukradziono po 320 sztuk. Kolejne pozycje w rankingu to Fiat Cinquecento (271), Seat Leon (266 i Fiat Seicento (255).

Jak zauważają policjanci, na liście nie ma Francuskich marek, może wynika to z ogólnej opinii o złej jakości takich aut. Skąd najczęściej giną samochody? Z osiedlowych parkingów i ulic. Drugim takim miejscem są garaże i prywatne posesje. Kradzieże po zagarnięciu kluczyków są coraz rzadsze. Zdarza się również, że auta znikają z parkingów strzeżonych w wyniku zaaranżowanych sytuacji „na koło” i „na stłuczkę”. 

Autor: Marta Wiśniewska

Źródło: http://www.gp24.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20100213/AUTO/112752238