TransInfo

Napędzaną metanem Scanię 6340 testowano w Rosji, na dystansie niemal 10 tys. km. Czy takie auta są przyszłością transportu?

Ten artykuł przeczytasz w 3 minuty
|

9.05.2017

Przez dwa tygodnie, na trasie pomiędzy Moskwą a Petersburgiem testowano, należącą do międzynarodowej, transportowo-logistycznej firmy AsstrA, Scanię 6340 z napędem metanowym. Testy prowadzono w naturalnych warunkach, ciężarówka jeździła z ładunkiem, a każdego dnia, przez 10-11 godzin przemierzała średnio 700 km. Kierowca spędzał ok. 6 godzin w każdym z miejsc załadunku i rozładunku. Całkowity czas trwania podróży w obie strony wynosił 36-40 godzin. Łącznie auto pokonało ponad 9,7 tys. km.

Dziewięciolitrowy silnik auta (Scania OC09 102, Euro 6), generujący moc maksymalną na poziomie 340 KM przy 1,9 tys. obr./min (maks. mom. obr. 1600 Nm przy 1,1-1,4 tys. obr./min) napędzał gaz ziemny (metan) sprężony do ciśnienia 20-25 MPa. Po to, by uzyskać wartość energetyczną na poziomie 1 l oleju napędowego potrzeba w przybliżeniu 1 m sześc. gazu, a 1 m sześc. gazu ziemnego waży ok. 0,7 kg.

Wyniki testów wykazały spore oszczędności paliwa, obniżające koszty eksploatacji o 50 proc. Ciężarówka wyemitowała też o niemal jedną trzecią mniej dwutlenku węgla, pięciokrotnie mniej cząstek stałych oraz jedenaście razy mniej tlenków azotu w  porównaniu z napędzaną silnikiem Diesla (Euro 5), Scanią DC13 103. 

Są plusy, są i minusy

Wprawdzie na świecie jeździ niemal 5 mln samochodów zasilanych sprężonym gazem ziemnym, istnieje jednak zaledwie ok. 9 tys. stacji zasilania tym paliwem (w tym, w Europie nieco ponad 3 tys. stacji, z czego jedna trzecia we Włoszech). Standardowo, testowany samochód przejeżdżał ok. 400 km na pełnym zbiorniku. Dla jednego transportu w obie strony pomiędzy Moskwą i Petersburgiem koniecznych było zatem sześć przystanków na uzupełnianie paliwa. To spory problem.

 Dla podwojenia zasięgu, zasilany metanem pojazd można wprawdzie zaopatrzyć w dodatkowy, 700-litrowy zbiornik gazu (co umożliwia przejechanie trasy Moskwa – Petersburg z tylko jednym przystankiem paliwowym), jednak to „odbija się” na ładowności pojazdu. W potestowej ocenie znalazło się zresztą stwierdzenie, że „ładunki ciężkie prezentują kolejne wyzwanie dla transportu ekologicznego, 20-22 t ładunku byłoby już zbyt dużym obciążeniem dla jego elektrycznego silnika G340”. 

Podkreślono też, iż ciągle kluczowym czynnikiem przy wyborze pojazdów jest cena, a samochód zasilany metanem kosztuje do 25 tys. euro (ponad 100 tys. zł) więcej, niż odpowiednik z silnikiem Diesla. Nie powinno to jednak zniechęcać do zainteresowania zasilaniem metanowym.

Znaczna oszczędność paliwa pozwala odrobić różnicę już po jednym roku efektywnego wykorzystania, wraz z większymi zyskami przypadającymi w następnych latach”– to konkluzja oceniających rosyjskie testy.

Foto: AsstrA

________________________________

Zobacz, najnowszy odcinek #TransINFO:

24ba431e-b5fe-4348-9625-0648ece6ede8?server=place2