REKLAMA
Sennder

O rondach innych niż wszystkie …

Odsłuchaj artykuł

Ten artykuł przeczytasz w 2 minuty

Tylko w ubiegłym roku, na rondach wrocławskich doszło do 65 kolizji i 2 wypadków. Powód? Wrocław zdaje się rządzić swoimi prawami, które ustalił …. i właśnie:

okazuje się, że prawa rządzące Drogą  we Wrocławiu, ustala Kolej –  a przynajmniej jeśli o rondach mowa. Ronda maja to do siebie, że ruch raczej ułatwiają – obowiązuje na nich stała reguła dopasowania się do oznakowania standardowego: C-1 (ruch okrężny), A-7 (ustąp pierwszeństwa). A tymczasem w stolicy Dolnego Śląska jest zupełnie inaczej.  Z jakimi rondami przychodzi Nam się zmagać  we Wrocławiu?

Weźmy dla przykładu zagadkowe rondo Rotmistrza Witolda Pileckiego – niby obowiązującym ruchem jest tzw. ruch okrężny, a informacja podana kierowcom charakteryzuje owe rondo jako ulicę główną. Nie inaczej sytuacja ma się z rondem Reagana – rondem jest tylko z nazwy, bowiem wjazdem i zjazdem kieruje na nim sygnalizacja świetlna. Wynik tych drogowch komplikacji jest następujący:   rozdrażniony i dezorientowany kierowca. A przecież od dezorientacji za kierownicą, tylko o krok od poważnego wypadku na drodze.

I owszem, wypadków na rondach notuje się tutaj stanowczo dużo. Na wszystkich wrocławskich rondach doszło w czasie ubiegłego roku aż do 65 kolizji (kolizja co 5 dni). Gdzie szukać winnego?

Trudno o kozła ofiarnego w tej nietypowej sytuacji, ruch na rondach wrocławskich został przecież odgórnie ustalony – przez kolejarzy. Rondo Pileckiego uznane za  ulicę główną (kolejarze nalegają, aby kierowcy przejeżdżający przez ul. Strzegomską i Mińską byli uprzywilejowani względem kierowców nadjeżdżających z ul.Granicznej) ma niwelować blokady torowiska i przejazdu kolejowego od strony Nowego Dworu i Mucho-boru.

Co na to kierowcy? "- Nie rozumie się idei ronda. Fizycznie nie zmieniamy kierunku ani pasa, droga biegnie po łuku, ale nie trzeba włączać kierunkowskazu – uczula Łucjan Górski, główny specjalista egzaminator w Wojewódzkim Ośrodku Ruchu Drogowego we Wrocławiu."

W całym tym zamęcie nie pozostaje nic innego, jak tylko zwolnić, ale … czy tędy droga?

 

Autor: Wioletta Szostak