Obniżka opłat za drogi, brak kar finansowych. Najważniejsze zmiany w e-TOLL

Nie kary finansowe w wysokości nawet 1,5 tys. zł, a pouczenia. Takie sankcje czekają przewoźników, którzy nie wywiążą się z obowiązków nałożonych na nich wraz z zastąpieniem od 1 października systemu viaTOLL przez e-TOLL.

Szef Krajowej Administracji Skarbowej Magdalena Rzeczkowska potwierdziła to w liście do Rzecznika Małych i Średnich Przedsiębiorców.

W sprawach, dla których ustawa przewiduje nakładanie mandatów na kierujących stosowane będą pouczenia. Natomiast w sprawach kar pieniężnych nakładanych przez GITD, z wyłączeniem braku rejestracji w e-TOLL, w pierwszej kolejności inspektorzy skorzystają z przewidzianej w przepisach prawa instytucji „odstąpienia” od nałożenia administracyjnej kary pieniężnej” – czytamy.

To efekt apelu, który w ubiegłym tygodniu wystosował do szefowej KAS rzecznik MŚP Adam Abramowicz. Prosił o wstrzymanie premiery e-TOLL-u bądź rezygnację z karania przewoźników, “którzy nie zdążyli zarejestrować się w nowym systemie płatności opłat drogowych lub z powodów technicznych nie mogli z niego skorzystać”.

Ceny opłat w dół

To nie jedyna, ważna zmiana związana z e-TOLL-em. Od 1 października wprowadzona została również 30-procentowa zniżka za przejazd dla użytkowników systemu e-TOLL (zarówno kierowców aut ciężarowych, jak i osobowych). Będzie ważna do końca tego roku.

Równocześnie KAS przypomina, że “w przypadku awarii urządzenia GPS użytkownik będzie mógł opłacić przejazd bez przekazywania danych do systemu i kontynuować go bez działającego urządzenia GPS po zadeklarowaniu trasy przejazdu”.

Jeśli zaś chodzi o uiszczanie opłat za przejazd, to “dodatkowo wprowadzono możliwość uiszczenia brakującej opłaty w terminie 3 dni, jeśli skończyły się środki na koncie przedpłaconym” – poinformował w liście wysłanym Trans.INFO Wydział Prasowy KAS. “W systemie viaTOLL w takim przypadku nakładana była kara” – przypomniał.

Problem “zostanie zminimalizowany”

KAS, pytana o dostępność urządzeń OBU i ZSL, na którą na długo przed zastąpieniem viaTOLL-a przez e-TOLL skarżyli się przewoźnicy zapewniła, że monitoruje sytuację.

Monitorujemy stan urządzeń przesyłając m.in. do dostawców ankiety o liczbie urządzeń w dystrybucji. Dane te wskazują, że w najbliższym czasie problem z niedostępnością urządzeń zostanie zminimalizowany. Obecna sytuacja wynika niestety przede wszystkim z faktu, że zarówno użytkownicy jak i dostawcy OBU/ZSL zostawiali testowanie i przejście do systemu na ostatnią chwilę” – tłumaczy w komentarzu wysłanym redakcji Trans.INFO.

Równocześnie przypomina, że w Przygranicznych Punktach Obsługi Klienta e-TOLL dostępne są pierwsze urządzenia.

Dużą liczbę urządzeń ponad 100 tys., aktywowali także dostawcy EETS, którzy przetestowali swoje urządzenia w modelu dopuszczenia do systemu urządzeń OBU/ZSL – dodaje.

Trudna premiera

Tymczasem pierwszy dzień działania e-TOLL w pełnym wymiarze, po zamknięciu viaTOLL-a, do łatwych nie należał. Przewoźnicy i kierowcy skarżyli się nie tylko na niedostateczną liczbę wspomnianych urządzeń OBU, ale również na zawieszający się system oraz błędy w aplikacji.

Problem miały sprawić m.in. urządzenia Telepassa, z których wielu z przewoźników nie mogło skorzystać.

Nie ruszył operator – system im padł – opowiadał na gorąco Łukasz Terlecki, opiekun floty w MagTrans.

Firma odniosła się do tych informacji zapewniając, że “zgłaszane nieliczne przypadki trudności z funkcjonowaniem systemu e-TOLL nie wynikają z problemów z działaniem samych On Board Units (OBU) dostarczanych przez naszą firmę”, gdyż pełni ona “wyłącznie rolę operatora OBU”.

Nie mamy niestety wpływu na działanie samego systemu e-TOLL, rejestrację użytkowników i obsługę płatności” – zauważał w wiadomości nam wysłanej Francesco Maria Cenci, head of Toll Unit w firmie Telepass. Tym niemniej zapewnił, że o problemach poinformowano operatora systemu e-TOLL.