Branża transportowo-logistyczna pozostaje od lat jednym z motorów polskiej gospodarki. Eksperci widzą duże szanse na jego dalszy rozwój – wynika z opublikowanego przez Bank PeKao raportu na temat przyszłości sektora przewozowego w Polsce. W scenariuszu optymistycznym obroty polskich firm z branży transportowo-logistycznej w horyzoncie do 2030 r. mogą rosnąć o około 4-5 proc. rocznie.
Autorzy raportu „Nadchodzi czas zawirowań. Jak poradzi sobie z nimi polska branża transportowa?” wskazują, że polski sektor przewozowy jest jedną z najbardziej dynamicznych gałęzi krajowej gospodarki.
Od początku XXI wieku był on drugą najszybciej rozwijającą się branżą pod względem wytwarzanej wartości dodanej brutto – ponad 8 proc. średniorocznie, co jest dwa razy lepszym wynikiem niż średnia dla Unii Europejskiej, wynosząca niewiele ponad 3 proc.” – czytamy w raporcie.
Analitycy Banku Pekao przypominają również, że udział sektora transportowego w łącznej wartości dodanej brutto Polski (wartość wszystkich wyrobów i usług wytworzonych przez wszystkie krajowe podmioty pomniejszona o koszty związane z ich wytworzeniem) wzrósł o prawie 2,5 pkt. proc. osiągając poziom ponad 7 proc. Autorzy raportu zwracają przy tym uwagę, że unijna średnia wynosi niecałe 5 proc. Nie powinno to szczególnie dziwić, bowiem polskie firmy transportowe realizują blisko ⅓ wszystkich drogowych przewozów międzynarodowych w Europie (dane za 2018 r.). O pozycję lidera w łącznych przewozach drogowych (mierzonych w pracy przewozowej) w Unii Europejskiej rywalizujemy z Niemcami.
Jaka będzie przyszłość polskiego transportu?
Analitycy PeKao oczekują, że w optymistycznym scenariuszu obroty polskich firm z branży transportowo-logistycznej w horyzoncie do 2030 r. mogą rosnąć o około 4-5 proc. rocznie.
To wprawdzie o około połowę wolniej niż w mijającej dekadzie, ale nadal obserwujemy znaczącą przestrzeń do dalszego rozwoju” – komentuje Paweł Kowalski, autor raportu i ekspert z Biura Analiz Makroekonomicznych banku w wypowiedzi dla Polskiej Agencji Prasowej.
Mimo słabnącej dynamiki w branży przewozowej, wciąż będzie ona większa niż w całej gospodarce. Według najnowszej prognozy OECD (Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju) wzrost gospodarczy Polski “pozostanie solidny”, ale spowolni do 3,8 proc. w 2020 r. i do 3 proc. w 2020 r.
Optymistyczny scenariusz to taki, w którym polscy przewoźnicy drogowi dostosowują się do nowych przepisów unijnych i utrzymują – choć przy niższej dynamice – trend wzrostowy w przewozach międzynarodowych. Cel ten, poza wsparciem dla branży na szczeblu UE i krajowym, pomoże osiągnąć szereg działań, takich jak:
- optymalizacja kosztowa,
- modernizacja taboru,
- wdrożenie nowoczesnych technologii zarządzania procesami transportowo-logistycznymi,
- internacjonalizacja (zagraniczne filie).
Natomiast wariant pesymistyczny zakłada, że unijne regulacje mogą doprowadzić do stopniowego wypierania polskich przewoźników drogowych z unijnego rynku kabotażu i cross-trade, a inwestycje infrastrukturalne ulegają opóźnieniu lub mają jedynie ograniczone przełożenie na aktywizację innych gałęzi transportu. “W takim wariancie dynamika obrotów branży w latach 2019-2030 mogłaby spowolnić do 2-3 proc. rocznie” – czytamy w dokumencie.