Kolejne kraje Europy rozważają wprowadzenie płacy minimalnej dla pracowników transportu międzynarodowego. O wdrożenie takiego rozwiązania apelują przewoźnicy z Hiszpanii, a w Wielkiej Brytanii nad tym pomysłem zastanawia się tamtejszy rząd.
Hiszpanie chcą zmian
Zasady płacy minimalnej reguluje prawo Unii Europejskiej. Po to rozwiązanie sięgnęła już m.in. Francja (Loi Macron), Niemcy (MiLOG) i Włochy. Czy podobne zasady pojawią się w Hiszpanii? Tego chcą tamtejsi przewoźnicy, którzy namawiają rząd na wprowadzenie płacy minimalnej dla pracowników transportu międzynarodowego.
Wszystko dlatego, że w ich ocenie krajowi przewoźnicy muszą toczyć walkę z konkurencją np. z Europy Wschodniej na nierównych zasadach.
Brytyjczycy narzekają na niskie płace w transporcie i domagają się płacy minimalnej
W Wielkiej Brytanii dominują ostatnio poglądy, w myśl których wyspiarze powinni mocniej odgrodzić swój rynek pracy od pracowników zagranicznych.
Anglicy zdecydowali niedawno, że wyjdą z Unii Europejskiej i szykują się do zaprowadzenia nowych porządków w swoim kraju. Jedną z najbardziej palących spraw jest uregulowanie rynku pracy. W Wielkiej Brytanii w ostatnich latach znalazło zatrudnienie m.in. wielu Polaków. Jedną z branż, gdzie najłatwiej spotkań zagranicznych pracowników, jest branża transportowa.
Imigranci są gotowi pracować za stawki znacznie niższe niż Brytyjczycy. Dla wielu firm to korzystne rozwiązanie, bo pozwala im to zaoszczędzić na kosztach pracy. Klimat polityczny na Wyspach Brytyjskich sprzyja jednak m.in. pomysłowi wprowadzenia jednolitej stawki minimalnej także dla pracowników transportu.
Rządząca Wielką Brytanią Partia Konserwatywna poważnie zastanawia się nad wprowadzeniem takich przepisów. Mają one wyrównać szanse na rynku pracy w branży transportowej.
Kiedy jednak takie regulacje wejdą w życie? Tego nie wiadomo. Wydaje się jednak wątpliwe, aby nastąpiło to w najbliższych miesiącach.
fot. KRoock74, Wikipedia/ CC BY-SA 3.0.