TransInfo

Fot. Bartosz Wawryszuk

Zdrożeje przejazd polską autostradą? Zarządca złożył wniosek

Spółka Stalexport Autostrada Małopolska złożył wniosek do Generalnego Dyrektora Dróg Krajowych i Autostrad o podniesienie stawek za przejazd autostradą A4 na odcinku między Katowicami a Krakowem. Powodem takiego kroku jest kumulacja wydatków inwestycyjnych wynikających ze zbliżającego się końca umowy koncesyjnej.

Ten artykuł przeczytasz w 3 minuty

Zgodnie z umową koncesyjną, zarządca odcinka A4 Katowice-Kraków ma obowiązek przekazać autostradę stronie publicznej w 2027 r. w doskonałym stanie technicznym. Dlatego chce wdrożenia wyższych stawek opłat za przejazd dla wszystkich kategorii pojazdów.

Spółka chciałaby, żeby od 1 kwietnia ceny za przejazd zarządzanym przez nią odcinkiem wyglądały następująco:

  • 16 zł dla kategorii 1 (pojazdów innych niż motocykle) – podwyżka o 1 zł, z kwoty 15 zł;
  • 49 zł dla kategorii 4 i 5 (pojazdy o trzech osiach z przyczepami, o więcej niż trzech osiach oraz ponadgabarytowe, czyli w praktyce ciężarówki i zestawy z naczepami) – podwyżka o 3 zł, z kwoty 46 zł.

W przypadku kategorii 2 i 3 obecnie obowiązuje bonifikata ponad 40 proc. stawki, co oznacza, że za przejazd samochodami z tych grup płaci się 27 zł. SAM zamierza utrzymać bonifikaty dla motocykli oraz pojazdów kategorii 2 i 3, ale ich wysokość będzie zależeć od ustaleń z GDDKiA. Dlatego na razie nie wiadomo jaka będzie ostateczna kwota, którą przyjdzie uiścić za przejazd samochodami z kategorii 2 i 3 przez odcinek A4 między Katowicami a Krakowem.

Podwyżka opłat na A4 zasili budżet na remonty

Podwyżki w takiej formie oznaczałaby wzrosty o około 6,5 proc. i obowiązywałaby na każdym z dwóch Placów Poboru Opłat – w Mysłowicach i Balicach. Sprawa jest raczej przesądzona, ponieważ GDDKiA tylko wydaje opinię w sprawie wniosku, więc szanse na zablokowanie wniosku są niewielkie.

– W najbliższych latach musimy skumulować prace budowlane na A4 Katowice-Kraków, bo tylko w stosunkowo krótkim horyzoncie czasu możemy przewidywać, w jakim stanie będzie infrastruktura w momencie przekazania autostrady stronie publicznej. Dlatego odcinki, które z powodzeniem mogłyby funkcjonować jeszcze jakiś czas bez szkody dla bezpiecznej i komfortowej jazdy, musimy remontować już teraz – mówi Rafał Czechowski, rzecznik prasowy spółki SAM.

Dodał, że znaczny wzrost cen materiałów budowlanych i usług spowodował, że koszty zaplanowanych do końca koncesji inwestycji będą istotnie wyższe, niż pierwotnie zakładała firma. Przykładowo koszty usług budowlanych w ciągu ostatnich dwóch lat wzrosły o 26 proc., a ceny asfaltu – prawie o 50 proc.