Odsłuchaj ten artykuł
Fot. Ministerstwo Infrastruktury
Pakiet zmian, na które czekają kierowcy. Jazda bez prawa jazdy, koniec z nalepkami kontrolnymi. Od kiedy?
Rządzący wrócili do prac nad pakietem zmian dotyczących kierujących pojazdami. Chcą, by kierowcy m.in. nie musieli wozić ze sobą prawa jazdy ani zmieniać tablic rejestracyjnych po wymianie pojazdu.
Po zniesieniu obowiązku posiadania przy sobie podczas jazdy m.in. dowodu rejestracyjnego, czas na kolejne ułatwienia. Rząd uznał bowiem, że dotychczasowe uproszenia “są niewystarczające w kontekście oczekiwań społecznych zmniejszenia kosztów i obciążeń administracyjnych dla posiadaczy pojazdów”.
Kierowcom ma być więc łatwiej i taniej. Dzięki czemu?
Mniej dokumentów w kieszeni
Przede wszystkim zniesiony ma zostać obowiązek wożenia przy sobie prawa jazdy. Ułatwienie dotyczyć będzie jednak wyłącznie tych kierowców, których dokument został wydany w Polsce.
Jak czytamy w uzasadnieniu do projektu ustawy, dane zapisane na prawach jazdy i tak znajdują się już w centralnej ewidencji kierowców, do której dostęp mają organy kontroli, a więc np. policja. Wsparciem dla funkcjonariuszy podczas kontroli będzie również dostęp do danych z Rejestru Dowodów Osobistych.
Ustalenie tożsamości (kierującego) będzie możliwe na podstawie tych danych m.in. w zakresie wizerunku twarzy – fotografii gromadzonej w tym rejestrze” – czytamy w uzasadnieniu.
Za brak papierowego dokumentu nie będzie już groził mandat. Jeśli zaś okaże się, że kierowcy trzeba zatrzymać dokument, z uwagi na popełnione na drodze wykroczenia, będzie się to działo “cyfrowo”. A więc funkcjonariusz wpisze po prostu informację o tym do centralnej ewidencji kierowców.
Kierujący, jak dotychczas, otrzyma pokwitowanie, które obowiązany będzie posiadać przy sobie w okresie jego ważności, o ile organ zezwolił na dalszą jazdę” – wyjaśniają autorzy projektu.
I znów – taka procedura będzie dotyczyć tylko tych kierowców, którzy mają polskie prawo jazdy. Posiadaczom zagranicznych, fizyczny dokument będzie odbierany, tak jak dotychczas.
Prostsza rejestracja
Zmienione mają być również zasady dotyczące rejestracji pojazdów.
Kierowca będzie mógł na przykład zachować dotychczasowy numer rejestracyjny podczas przerejestrowywania pojazdu, jeśli ten oczywiście byłby wcześniej zarejestrowany w Polsce. A ponadto posiadał tablice spełniające obowiązujące obecnie warunki. Efektem ma być przede wszystkim oszczędność czasu i pieniędzy (dokładnie – 99,5 zł).
Dziś bowiem kierowca musi uiścić “opłatę za wydanie: tablicy rejestracyjnej (np. samochodowej) – 80,00 zł, nalepki kontrolnej – 18,50 zł i opłaty ewidencyjnej (łącznie 1,00 zł)” – podaje uzasadnienie do ustawy.
To jednak nie wszystko. Projekt ustawy zakłada również możliwość rejestrowania pojazdu (oraz czasowego jego rejestrowania) w miejscu czasowego zamieszkania kierowcy. Jak tłumaczą autorzy projektu, oznacza to przede wszystkim oszczędność czasu i odpowiada współczesnemu stylowi życia.
Niejednokrotnie właściciele pojazdów przebywają czasowo w miejscu znacznie odległym od swojego stałego miejsca zamieszkania i brak możliwości zarejestrowania pojazdu w miejscu czasowego pobytu stanowi poważne utrudnienie, np. w związku z wykonywaną obecnie pracą” – zauważają.
Proponują ponadto możliwość czasowej rejestracji pojazdu “przez starostę właściwego dla miejsca zakupu lub odbioru pojazdu na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej”.
Co więcej, pojawiła się również kolejna, nowa możliwość rejestracji samochodu. Oto bowiem w przypadku nowych aut, kupowanych w salonie, rejestracja mogłaby się odbyć po złożeniu wniosku online i za pośrednictwem sprzedawcy.
Dalsze zmiany
Projekt ustawy zakłada również m.in. koniec obowiązku:
- posiadania nalepki kontrolnej,
- pokazywania podczas rejestracji samochodu dowodu własności, pod warunkiem, że nie zmienił się właściciel (dotyczy to np. sytuacji, gdy pojazd trzeba przerejestrować, ponieważ jego posiadacz się przeprowadził)
- wydawania karty pojazdu podczas jego pierwszej rejestracji. Jak czytamy w uzasadnieniu ustawy, historia pojazdu znajduje się bowiem już w centralnej ewidencji pojazdów, do której mają wgląd nie tylko służby kontrolne, ale i sami obywatele.
Większość przepisów zawartych w projekcie ustawy miałoby wejść po 3 miesiącach od jej ogłoszenia, niektóre jednak dopiero po 9.
Na razie prace nad ustawą zaczął Sejm.
Fot.Ministerstwo Infrastruktury