TransInfo

Przełom na rynku – kredyt paliwowy nawet na 90 dni z kartą dla małych i średnich przewoźników

Ten artykuł przeczytasz w 3 minuty

Żeby dostać kartę paliwową, przewoźnik musi spełnić kilka warunków. Emitent karty, oprócz weryfikacji danych przewoźnika, wymaga zwykle wpłacenia niemałego depozytu. Dla małych firm to problem, bo tych pieniędzy po prostu często nie mają. Na rynku są jednak alternatywy.

– Tankowanie, które odbywa się na kredyt za pomocą kart paliwowych, musi być przez koncern w jakiś sposób zabezpieczone. Najprostsza forma to „mrożenie” środków na koncie. Te środki są niemałe: od 80 do 120 procent wartości paliwa, jakie klient deklaruje zatankować w ciągu miesiąca. Przy zapotrzebowaniu, jakie mają przewoźnicy, często te kwoty sięgają 50-100 tysięcy złotych – wylicza Marcin Wawrzkiewicz, ekspert do spraw kart paliwowych z grupy Trans.eu.

Są już jednak dystrybutorzy, którzy za wydanie karty nie chcą depozytu. Na przykład Orlen ma ofertę dla firm, które tankują do 500 litrów miesięcznie. W przypadku takiej karty nie można jednak liczyć na rabaty. Możliwe jest za to korzystanie z takich funkcji, jak faktury zbiorcze i wygodne płacenie „plasitkiem”. Z kolei przy zapotrzebowaniu od 500 do 1000 litrów Orlen oferuje już możliwość tańszego tankowania. Jeśli jednak firma tankuje powyżej tysiąca litrów, to potrzebne już jest złożenie depozytu.

Kredyt paliwowy bez depozytu

Bez depozytu obędzie się też w przypadku karty oferowanej przez grupę Trans.eu. W przypadku karty Transcards.eu, zasada działania zabezpieczenia jest zupełnie inna. Przewoźnik nie musi mieć odłożonych na koncie pieniędzy, które odda w depozyt. Wystarczy, że ma fakturę za zrealizowany przewóz.

W zamian za to, grupa Trans.eu daje przewoźnikowi kredyt paliwowy na 90 dni. Jak to działa? Przewoźnik musi nie tylko wystawić fakturę kontrahentowi, ale też przekazać ją do Transcards.eu. Na fakturze firma nie podaje swojego konta, lecz konto Transcards.eu. Mając takie zabezpieczenie, przewoźnik otrzymuje limit do wykorzystania na karcie paliwowej, wynikający z kwoty przekazanej faktury.

Te pieniądze przewoźnik może więc od razu przeznaczyć na zakup paliwa. Nie musi czekać, aż kontrahent zapłaci, co często trwa tygodniami. Termin płatności przejmuje Transcards.eu, dając przewoźnikowi rekordowo długi na polskim rynku kredyt paliwowy – aż 90 dni. Przy takim mechanizmie można ustawić limit tankowania na kartach nawet do 150 tysięcy złotych.

Tagi