REKLAMA
Bibby

Strajk w gminie Oława – emocje przybierają na sile!

Odsłuchaj artykuł

Ten artykuł przeczytasz w 2 minuty

Wczoraj w gminie Oława trwał strajk przeciwko zakazowi wjazu na teren miasta tirów, które teraz przejeżdząć będą przez miejscowości leżącące na trasie z drogi krajowej nr 94 w stronę autostrady A4. Demonstracja liczyła sobie 50 uczestników, reprezentujących objęte zmasowanym atakiem pojazdów ciężarowych miejscowości: Godzikowice, Chwalibożyce, Gaj Oławski i Jaczkowice.

Przed południem przez trzy godziny blokowana była droga wojewódzka nr 364 na przejściu dla pieszych. Wykrzykiwano m.in. hasła: "Żądamy budowy obwodnicy!" – tej samej, która politycy obiecują mieszkańcom od 6 lat. Demonstranci utyskiwali na nieustannie zakłucające spokój tiry: "Jeżdżą tędy przez całą dobę, tuż pod naszymi oknami. Domy trzęsą się i słychać, jak drżą szyby w oknach. Boimy się wypuścić dzieci same z domu na drogę – mówi jedna z mieszkanek Godzikowic. Protestujący przyznają, że pojazdy ciężarowe stanowiły nieodłączny element otaczającego ich krajobrazu, ale z chwilą wprowadzenia zakazu ruch nasilił się mocniej niż kiedykolwiek.

Demonstracja odbywała się w pokojowej i kulturalnej atmosferze. Informowano o niej wcześniej w mediach, aby podróżujący mogli wybrać inne trasy. Protestujący otrzymali poparcie władz gminy. Co jakiś czas schodzili na chodniki, aby przepuścić samochody. Niektórzy z kierowców trąbili im w geście solidarności. Jeżeli jednak sytucja się nie zmieni, następny strajk może się okazać bardziej radykalny w środkach.

Jan Kownacki, wójt Oławy, zauważa: "Od 2006 roku cierpimy przez przejeżdżające tiry, aut przybywa, tymczasem drogi nie są remontowane, tylko pobieżnie łatane." Winą za zaistniałą sytuację obwinia władze Wrocławia. Te bowiem, według wójta, nie skonsultowały się w ogóle w sprawie nowego przepisu. Aleksander Trembecki ze Stowarzyszenia Obwodnica dla Oławy obawia się, że problem będzie wciąż narastał. "Gdy wprowadzone zostaną opłaty na autostradzie A4, jeszcze więcej ciężarówek będzie jeździć przez nasze miejscowości" – przewiduje działacz.
 

Autor: Łukasz Majcher