Światełko w tunelu dla ciężarówek

Ten artykuł przeczytasz w 3 minuty
|

11.02.2010

Miniony rok nie przyniósł zadowalających wyników pod względem sprzedaży nowych ciężarówek w Europie.
W Polsce w tym czasie odnotowano spadek do ok. 10 tys. sztuk (55%), w Niemczech 67 tys. (36%), a w całej Unii Europejskiej 237,5 tys. (44%).
Jednak jak zapowiedzieli eksperci z EurotaxGlass’s- okres bessy powoli się kończy.

 

Oczywiście nie ma co liczyć na gwałtowny wzrost popytu, a jedynie na powolne odrodzenie się rynku.
Przewoźnicy europejscy, w tym polscy, kupują wyłącznie samochody Euro 5 oraz najmłodsze Euro 4 i 3, a więc maksymalnie 4-5-letnie. Samochody starsze, Euro 1 oraz Euro 2, są eksportowane na Bliski Wschód, do Afryki, a nawet do Ameryki Południowej. Co ciekawe, kraje arabskie zaczynają interesować się również pojazdami młodszymi, Euro 3, co pozwoli zredukować ogromne stoki tych pojazdów w Europie.
O ile rynek ciągników siodłowych w Polsce ustabilizował się, o tyle pojazdy dystrybucyjne oraz budowlane nadal sprzedają się bardzo słabo, a ich wartości mocno spadają.
Kryzys gospodarczy dość mocno odbił swe piętno na sprzedawcach naczep. Według szacunków importerów, ich sprzedaż spadła o 60-90% w zależności od marki i rodzaju.
Wiele firm nie przetrwało zapaści: Kögel, jeden z największych producentów w Europie, zmienił właściciela, Sommer przeżywa kłopoty w Polsce i Niemczech, kilka niedużych polskich firm, które powstały na fali hossy z lat 2006-2007, upadło. Niektóre szukają ratunku w produkcji pojazdów niszowych i bardzo specjalistycznych.
Co ciekawe, kryzys w mniejszym stopniu dotknął rynek cystern. Silosy i naczepy do transportu mas bitumicznych nadal sprzedawały się słabo, ale to efekt zastoju w branży budowlanej. Pozostałe typy cystern, nawet LPG, znajdowały nabywców, co wynika z cyklicznej wymiany sprzętu oraz braku wrażliwości tego rodzaju transportu na zawirowania na arenie międzynarodowej.
Jednakże pomimo kłopotów, producenci i importerzy z ostrożnym optymizmem patrzą na bieżący rok. Jak sami twierdzą: branża transportowa najgorsze chwile ma już za sobą. Może to potwierdzać ożywienie na rynku używanych samochodów ciężarowych. Jednak proces powrotu do normalnych relacji cenowych oraz akceptowalnego poziomu sprzedaży może zająć wiele lat.

 

Autor: Paulina Pożarycka

Źródło: http://motoryzacja.wnp.pl/handel-ciezarowkami-i-naczepami-widac-swiatelko-w-tunelu,6102_2_0_0.html