Fot. Wikimedia Commons/Vladimir Menkov CC BY-SA 3.0

Ogromne utrudnienia w ruchu w Tyrolu. „Potrzebujemy praktycznych rozwiązań natychmiast!” – apelują przedsiębiorcy

Od początku roku na moście Lueg nad rzeką Brenner jest dostępny tylko jeden pas ruchu ze względu na prace remontowe. Ma to drastyczne konsekwencje dla ruchu. Organizacja przedsiębiorców z Południowego Tyrolu apeluje o zniesienie nocnego zakazu ruchu w regionie. Tymczasem niemiecka firma spedycyjna znalazła swój własny sposób na płynny ruch przez przełęcz Brenner.

Ten artykuł przeczytasz w 3 minuty

Z początkiem tego roku most Lueg w Tyrolu jest remontowany, w związku z czym ruch odbywa się tam jednym pasem, a do tego przez wiele dni w tym roku, w związku z pracami remontowymi, będzie obowiązywało ograniczenie ruchu ciężarówek. 

Codzienne korki na autostradzie Brenner i sąsiadującej z nią drodze krajowej utrudniają nie tylko transport towarów, ale także życie miejscowej ludności. Profesjonalne stowarzyszenie przewoźników towarów w LVH apeluje o pilne podjęcie działań mających na celu odciążenie ruchu i uniknięcie strat gospodarczych” – czytamy w komunikacie południowotyrolskiej organizacji LVH.


Związek podkreśla, że renowacja mostu Lueg jeszcze bardziej pogorszyła i tak już trudną sytuację drogową.

W ciągu dnia ciężarówki ustawiają się jedna za drugą, natomiast w nocy autostrada jest prawie pusta. To nie ma sensu!” – krytykuje Alexander Öhler, przewodniczący oddziału transportowego LVH.

Öhler wzywa do zniesienia zakazu jazdy nocą dla ciężarówek, aby lepiej rozłożyć ruch.

Jeśli odciążymy ruch ciężarówek, skorzystają na tym wszyscy: mniej korków, mniej stresu i lepsze wykorzystanie istniejącej infrastruktury” – dodaje. 

Według niego poza zniesieniem zakazu jazdy nocą, konieczna jest również rewizja kalendarza zakazów jazdy, aby uniknąć dodatkowych zatorów. „Nie może być tak, że ciężarówki będą musiały przejeżdżać przez wąskie okna czasowe w ciągu dnia, powodując całkowite załamanie ruchu. Potrzebujemy praktycznych rozwiązań, które odpowiadają rzeczywistym potrzebom gospodarki” – podkreśla Öhler.
Ciągłe korki stanowią obciążenie nie tylko dla przedsiębiorstw, ale i dla mieszkańców regionu.

Nasze firmy są uzależnione od terminowych dostaw. Jeśli kierowcy utkną w korkach na wiele godzin, koszty wzrosną dla wszystkich – od producenta po konsumenta końcowego” – ostrzega Öhler.

Według LVH skutki zatorów odczują także mieszkańcy doliny Wipptal -przez dłuższy czas dojazdu do pracy i szkół, a także przez większe zanieczyszczenie środowiska.

Ciężarówką przez Brenner nocą

Sposób na odbycie bezproblemowej trasy przez Brenner znalazła niemiecka firma spedycyjna Dettendorfer, która wspólnie z Gruber Logistics planuje ominąć tyrolskie zakazy ruchu pojazdów.

Partnerzy zamierzają zapewnić bezemisyjny transport towarów, których terminowe dostarczenie jest priorytetem, przy użyciu pojazdu elektrycznego zasilanego akumulatorami – donosi niemiecki portal transportowy dvz.de.

Firmy wykorzystają możliwość, jaką dają tyrolskie obostrzenia ruchu, czyli będą realizować transporty bezemisyjnymi ciężarówkami, które w nocy w dni powszednie mogą bez ograniczeń korzystać z autostrady A13.  

Dettendorfer wspólnie z południowotyrolskim operatorem Gruber Logistics uruchomi codzienne połączenie wahadłowe między niemieckim Raubling i Ora koło włoskiego Bolzano, obsługiwane przez ciężarówki elektryczne, które będą jeździć przez autostradę Brenner. 

Dodatkową zaletą tego rozwiązania są niższe opłaty od pojazdów elektrycznych na tej trasie.

W Austrii za przejazd ciężarówkami elektrycznymi płaci się jedynie jedną czwartą stawki za przejazd pojazdami z silnikiem Diesla, a ponadto są one zwolnione z podwójnej opłaty nocnej za wyjątkowy ruch na trasie przez przełęcz Brenner” – wyjaśnia Dettendorfer na łamach dvz.de.

Tagi