Wyrok unijnego Trybunału ws. kierowców zatrudnianych przez agencję pracy. Nie wywinie się od zapłacenia 360 tys. euro składek?

Ten artykuł przeczytasz w 4 minuty
|

20.07.2020

Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) wydał w zeszłym tygodniu orzeczenie, w którym określa, kto jest faktycznym pracodawcą kierowcy w przypadku zatrudnienia przez agencję pracy za granicą i jakim przepisom społecznym w związku z tym on podlega. Truckerzy według TSUE powinni być zatrudniani w oparciu o prawo i warunki pracy obowiązujące w kraju faktycznego, a nie formalnego pracodawcy.

W wyroku w sprawie cypryjskiej agencji pracy AFMB Ltd (C-610/18), ogłoszonym 16 lipca br., Trybunał Sprawiedliwości UE orzekł, że pracodawcą  kierowcy samochodu ciężarowego obsługującego transport międzynarodowy jest przedsiębiorstwo, które sprawuje faktyczne kierownictwo nad tym kierowcą, ponosi w rzeczywistości odpowiednie koszty wynagrodzenia i jest faktycznie uprawnione do zwolnienia tego kierowcy. Nie jest nim natomiast firma, z którą ten kierowca samochodu ciężarowego zawarł umowę o pracę i która jest formalnie wskazana w tej umowie jako jego pracodawca.

Jak wyjaśnia TSUE, AFMB Ltd, spółka mająca siedzibę na Cyprze zawarła z przedsiębiorstwami transportowymi mającymi siedzibę w Niderlandach umowy, na mocy których zobowiązała się w zamian za zapłatę prowizji, do zarządzania ciężarówkami tych przewoźników na ich rachunek i ryzyko. Cypryjska spółka zawarła ponadto  umowy o pracę z kierowcami samochodów ciężarowych obsługującymi transport międzynarodowy  zamieszkałymi w Niderlandach. Zgodnie z brzmieniem tych umów została wskazana jako ich pracodawca. Kierowcy ci wykonywali dla wspomnianych przewoźników transporty w dwóch lub w kilku państwach UE, a także w jednym lub kilku państwach Europejskiego Stowarzyszenia Wolnego Handlu (EFTA).

Agencja dawała tym samym firmom transportowym możliwość umieszczania kierowców „na liście płac” AFMB, a następnie ponownego „zatrudniania” tych samych kierowców. Takie działanie miało na celu zaoszczędzenie przynajmniej 30 proc. kosztów pracy. Tym samym dawało to możliwość konkurowania z przewoźnikami ze wschodu Europy – donosi niderlandzki portal transportowy transport-online.nl. 

Jednak taka forma zatrudnienia kierowców już wkrótce wzbudziła wątpliwości niderlandzkich instytucji. Do AFMB wystąpił bowiem Przemysłowy Fundusz Emerytalny dla profesjonalnego transportu drogowego („Bpf Vervoer”). Bpf Vervoer stwierdził, że AFMB to agencja pracy tymczasowej zobowiązana do opłacania niderlandzkich składek emerytalnych. AFMB zakwestionowała decyzję funduszu. W 2016 roku Sąd Okręgowy orzekł, że AFMB kwalifikuje się jako agencja pracy tymczasowej oraz podlega niderlandzkiemu systemowi uczestnictwa w branżowych funduszach emerytalnych. Tym samym agencja została zobowiązana do przystąpienia do Bpf Transport i opłacenia zaległych składek w wysokości ponad 360 tys. euro.

AFMB i kierowcy zakwestionowali decyzję o podleganiu pod niderlandzki system ochrony społecznej twierdząc, że za pracodawcę należy uznać AFMB i że skoro jej siedziba znajduje się na Cyprze, znajduje zastosowanie ustawodawstwo cypryjskie. Wówczas sąd krajowy rozstrzygający sprawę zwrócił się do TSUE o udzielenie wyjaśnień w przedmiocie tego, czy to przedsiębiorstwa transportowe, czy też AFMB należy uznać za pracodawcę wspomnianych kierowców. Pod koniec listopada zeszłego roku opinię wydał w tej sprawie rzecznik generalny TSUE, zgodnie z którą agencja nadużywa prawa europejskiego.

Z kolei Trybunał ostatecznie stwierdził, że kierowcy zdają się stanowić część personelu przedsiębiorstw transportowych, a przedsiębiorstwa te wydają się ich pracodawcami, wobec czego niderlandzkie ustawodawstwo dotyczące zabezpieczenia społecznego zdaje się mieć do nich zastosowanie, czego ustalenie należy jednak do sądu krajowego. 

Przed zawarciem umów o pracę z AFMB kierowcy ci zostali bowiem wybrani przez same przedsiębiorstwa transportowe, a po zawarciu wspomnianych umów wykonywali swoją działalność na rachunek i na ryzyko tych przewoźników. Ponadto faktyczne koszty ich wynagrodzeń były przejmowane przez przedsiębiorstwa transportowe za pośrednictwem prowizji wypłacanej AFMB. Wreszcie wydaje się, że przedsiębiorstwa transportowe były faktycznie uprawnione do zwalniania z pracy, a część kierowców była już pracownikami tych przedsiębiorstw przed zawarciem umów o pracę z AFMB.

Fot. Flickr.com/katarina_dzurekova CC BY 2.0

Tagi