Zmiany w przedawnieniu – sprawdź co to oznacza dla transportu

Ten artykuł przeczytasz w 4 minuty
|

22.03.2017

Projekt nowelizacji Ministerstwa Sprawiedliwości dotyczący terminów przedawnienia m.in w stosunkach gospodarczych, nie tylko zakłada znaczące ich skrócenie, ale przede wszystkim obowiązek badania przez Sądy z urzędu ewentualnego przedawnienia roszczenia. Oznacza to, iż nowe regulacje prawne będą dążyły do zwiększenia ochrony dłużników, jednocześnie zmuszając wierzycieli do uprzedniego dokładnej weryfikacji  swoich żądań przed skierowaniem ich na drogę sądową.

Jak jest obecnie

Regulacja dotycząca przedawnienia jest rozsiana po wielu różnych ustawach, w zależności od rodzaju czy źródła stosunku prawnego, łączącego dane strony. Zarówno Prawo przewozowe, jak i Konwencja CMR w sporej części samodzielnie ustanawiają terminy przedawnienia dla roszczeń z umów dotyczących transportu. Wynika to w zasadzie ze specyfiki tych stosunków, gdzie profesjonalizm oraz dążenie do zapewnienia stabilizacji i pewności obrotu przesądziły o konieczności skrócenia terminów przedawnienia.

Nie można jednak zapominać o ogólnych przepisach Kodeksu cywilnego, które w pewnych sytuacjach mogą okazać się decydujące dla korzystnego rozstrzygnięcia sporu sądowego, w szczególności po ewentualnym wejściu w życie nowelizacji.

Zgodnie  z przepisami szczególnymi, zawartymi w regulacjach Prawa przewozowego i Konwencji CMR wskazać należy, iż najczęściej stosowanym terminem przedawnienia w stosunkach transportowych jest termin roczny, który rozpoczyna swój bieg od różnych zdarzeń w zależności od podstawy faktycznej roszczenia (art. 77 Prawa przewozowego i art. 32 Konwencji CMR).  I te roczne terminy przedawnienia nie ulegną zmianie.

Sytuacja wierzyciela zmienia się jednak diametralnie, gdy uzyska on orzeczenie sądowe. Wówczas zastosowanie znajdzie, również dla podmiotów branży transportowej, art. 125 Kodeksu cywilnego, który niezależnie od opisanych powyżej terminów, wprowadza dodatkowy termin przedawnienia roszczeń. Posiadanie prawomocnego orzeczenia sądu, ugody zawartej przed sądem albo przed sądem polubownym albo ugody zawartej przed mediatorem i zatwierdzonej przez sąd uprawnia wierzyciela do wszczęcia przeciwko dłużnikowi egzekucji, w terminie 10-letnim (prz czym  na dochodzenie roszczeń o charakterze okresowym należnych w przyszłości jest to termin 3-letni). Należy pamiętać, iż wobec braku tożsamej regulacji w przepisach Prawa przewozowego i Konwencji CMR, znajduje ona w pełni zastosowanie wobec podmiotów branży transportowej.

Co się więc zmieni i jak odbije się to na branży TSL?

Skróceniu ma ulec istotny dla branży transportowej termin przedawnienia wszystkich roszczeń po ich prawomocnym stwierdzeniu przez sąd w drodze orzeczenia, bądź przez strony ugodą zawartą przed sądem albo przed sądem polubownym albo ugodą zawartą przed mediatorem i zatwierdzoną przez sąd. Termin ten, z 10-letniego, zostanie skrócony zaledwie do 3 lat.

Kolejna propozycja zmiany dotyczy instytucji przerwania biegu przedawnienia. Projekt nowelizacji zakłada, że w razie podjęcia czynność przed sądem lub innym organem powołanym do rozpoznawania spraw lub egzekwowania roszczeń danego rodzaju albo przed sądem polubownym, przedsięwziętą bezpośrednio w celu dochodzenia lub ustalenia albo zaspokojenia lub zabezpieczenia roszczenie, której do tej pory powodowało przerwanie biegu przedawnienia, będzie skutkować jedynie  tzw. wstrzymaniem zakończenia jego biegu. Miałoby w praktyce oznaczać, iż termin przedawnienia toczyłby się normalnym torem, nie mógłby jednak upłynąć wcześniej niż 6 miesięcy od prawomocnego zakończenia postępowania wszczętego wskutek tych czynności.

Zmianie miałyby też ulec przepisy dotyczące samego postępowania sądowego, wszczętego w celu dochodzenia roszczeń, również tych związanych z branżą transportową. Zgodnie z nowelizacją, Sąd będzie zobowiązany każdorazowo badać czy roszczenie stanowiące przedmiot sprawy uległo przedawnieniu. Zdaniem Ministerstwa Sprawiedliwości ma to doprowadzić do zaniechania przez wierzycieli kierowania do sądów roszczeń przedawnionych, gdyż do tej pory Sąd nie mógł wziąć tej okoliczności pod uwagę bez zarzutu strony przeciwnej, a nawet nie był nawet uprawniony do zwrócenia na nią uwagi.

Reasumując…

Wygląda na to, że projekt nowelizacji przedawnienia dąży do zwiększenia ochrony interesów dłużnika poprzez zmiany zasad przerywania terminu przedawnienia, a w samym postępowaniu sądowym, poprzez nałożenie na Sąd obowiązku badania upływu tego terminu z urzędu, oraz już po jego prawomocnym zakończeniu, skracając termin na podjęcie czynności w celu jego wyegzekwowania. Wierzyciele zatem, również z branży TSL, będą zmuszeni do szybszego podejmowania decyzji o windykacji roszczenia, pod rygorem utraty możliwości jej sądowego dochodzenia

Autorem artykułu jest Natalia Wojciechowska – Młodszy Prawnik z kancelarii TransLawyers Widuch i Wspólnicy

Foto: images.volvotrucks.com

3f15cfe5-0dc4-4012-bfd2-c7acefc96b6e?server=place3