
Niemieckie służby się nie patyczkują. Ponad 170 tys. euro grzywny za przekraczanie czasu jazdy
Niemiecka policja z Mittelfranken wystawiła w ostatnich dniach rekordowo wysokie mandaty za łamanie przepisów regulujących czas pracy i odpoczynku kierowców.
Ten artykuł przeczytasz w 2 minuty
Niemiecka policja z Mittelfranken wystawiła w ostatnich dniach rekordowo wysokie mandaty za łamanie przepisów regulujących czas pracy i odpoczynku kierowców.

Podczas kontroli w Erlangen w Bawarii oddział policji z Frankonii Środkowej zatrzymał w zeszły piątek turecką ciężarówkę. Z odczytów z tachografu wynikało, że kierowca zestawujadącego ze Stambułu do Dortmundu nie wziął sobie do serca przepisów dotyczących czasu jazdy i odpoczynku. Wstępna kontrola wykazała, że trucker w ciągu ostatnich 29 dni wielokrotnie je naruszał. Za wykroczenia te otrzymał grzywnę w wysokości 2801 euro, z czego 1 tys. musiał zapłacić od ręki, a jego pracodawca został ukarany 8393 euro mandatu.
Policjanci postanowili skontrolować starsze odczyty. Łącznie ocena danych w okresie od 1 sierpnia 2022 r. do 18 marca 2023 r. wykazała liczne naruszenia, za które kierowca powinien zapłacić 42 812 euro (ok. 200 tys. zł), a przedsiębiorca 128 429 euro (ok. 601 tys. zł).
Wszystkie zabezpieczone dane cyfrowe policja przekazała Federalnemu Urzędowi ds. Logistyki i Mobilności (BALM) w Bremie, który przejmie sprawę tureckiej firmy i jego pracownika. I zapewne nie okaże pobłażania za nagminne łamanie przepisów.