Spektakl pod tytułem „Arret d’Urgence”, co można przetłumaczyć jako postój awaryjny, był popisem umiejętności akrobatycznych, muzycznych i komediowych francuskich artystów. Co ciekawe grupa wykorzystała do swoich popisów ciągnik siodłowy Renault, wyposażony wraz z otwartą naczepą w rozmaite sprzęty do wykonywania gimnastycznych ewolucji.
Wystarczy wspomnieć, że specjalnej platformie nad kabiną stanął zestaw perkusyjny, a na platformie naczepy rusztowanie, na którym akrobaci popisywali się sprawnością i odwagą. Artyści mieli też na naczepie przygotowane materace ochronne, na wypadek, gdyby któryś z niebezpiecznych numerów nie wypalił.
W przedstawieniu zagrał też trójkołowy wózek widłowy, jaki często przyczepiany jest na końcu zestawów ciężarowych. Tyle, że tym razem nie podnoszono na nim jak zwykle palet, lecz… fortepian, z grającym na nim cały czas muzykiem.
Publiczność, która śledziła popisy Akoreacro nagrodziła artystów gromkimi brawami – a było za co. Świętna muzyka, odważne akrobacje, dużo humoru sytuacyjnego i jak sami członkowie trupy to ujęli – „francuska ciężarówka”, która „popsuła się” i wymagała wspólnego pchania z widzami. To wszystko sprawiło, że zwykły ciągnik siodłowy zagrał ważną rolę na placu Zamkowym w Lublinie.