Odsłuchaj ten artykuł
Fot. Iveco
Będą produkować i sprzedawać ciężarówki elektryczne pod własną marką
Po rozstaniu z amerykańską firmą Nikola, Iveco kontynuuje realizację planu rozwoju i produkcji ciężkich trucków na wodorowe ogniwa paliwowe. Wiadomo, kiedy i jakie wodorowe ciężarówki pod marką Iveco pojawią się na europejskim rynku.
Producent ciężarówek poinformował, że jeszcze w tym roku wypuści na europejski rynek dwa modele ciężarówek na wodorowe ogniwa paliwowe – HD BEV i FCEV. Pojazdy będą zjeżdżać z taśm w niemieckiej fabryce Iveco w Ulm. Będą wyposażone w elektryczną oś zaprojektowaną i wyprodukowaną wspólnie przez FPT Industrial, akumulatory dostarczane przez Proterra oraz technologię ogniw paliwowych firmy Bosch.
Modele te bazują na platformie ciężkich pojazdów użytkowych S-Way, która została przeprojektowana, aby dzięki modułowej konstrukcji mogła obsługiwać technologię napędu akumulatorowego i ogniw paliwowych.
Iveco HD BEV, o zasięgu do 500 km, ma pojemność akumulatora 738 kWh przy mocy ładowania 350 kW. Konfiguracja Arctic 4×2 wejdzie na rynek europejski jako pierwsza – nastąpi to w ostatnim kwartale 2023 roku.
Z kolei Iveco HD FCEV o zasięgu do 800 km, który tankuje się do pełna 70 kg wodoru przy ciśnieniu 700 bar w niecałe 20 minut , nada się do transportu na dłuższych dystansach.
Pierwsze egzemplarze zostaną dostarczone do Francji, Szwajcarii i Niemiec do końca 2023 r., zgodnie z planem projektu H2Haul, którego celem jest przyspieszenie wdrażania rozwiązań wodorowych w transporcie komercyjnym i pobudzenie rynku wielkogabarytowych samochodów ciężarowych napędzanych ogniwami paliwowymi.
Rozstanie z Nikolą
Przypomnijmy, że w czerwcu tego roku Iveco przejęło niemiecką spółkę powstałą z dawnego „ joint venture” Nikola Iveco Europe.
Oprócz przejęcia 100 proc. udziałów we wspólnym przedsięwzięciu, Iveco zmieniło nazwę spółki z Nikola Iveco Europe na EVCO (Electric Vehicles Company).
Komunikat spółek głosił wówczas, że zamierzają one skupić się na swoich kluczowych rynkach – Iveco na rynku europejskim, a Nikola na północnoamerykańskim.
Zgodnie z deklaracjami firm przejęcie nie miało zakończyć współpracy obu firm. Iveco miało bowiem otrzymać licencję na bezpłatny dostęp do oprogramowania sterującego do wspólnie opracowanych rozwiązań dla pojazdów elektrycznych i na ogniwa paliwowe FCEV oraz ich dalszy rozwój.
Nikola z kolei miała zachować licencję na technologię Iveco S-Way na Amerykę Północną oraz będzie zaopatrywana w podzespoły przez włoskiego producenta.