TransInfo

Fot. Iveco

Właściciel belgijskiej firmy przewozowej wreszcie odpowie za dumping socjalny

Walońska prokuratura federalna i większościowy udziałowiec JOST Group, Roland Jost, wynegocjowali karę za stosowanie dumpingu socjalnego wobec pracowników. 

Ten artykuł przeczytasz w 3 minuty

Na karę trzech lat więzienia w zawieszeniu za dumping socjalny wobec kierowców ciężarówek przystał po miesiącach negocjacji z prokuraturą Roland Jost, właściciel JOST Group – donosi belgijski dziennik “L’Echo”. Ugoda musi jeszcze zostać zatwierdzona – ostateczna decyzja w sprawie przewoźnika zapadnie 17 października w sądzie karnym w Liège. To ciąg dalszy procesu, który toczy się od lat. Postępowanie w sprawie praktyk jednej z największych belgijskich firm przewozowych rozpoczęło się w 2015 r. W 2017 r. tymczasowo i prewencyjnie aresztowano  szefa przedsiębiorstwa i kilku jego współpracowników.

Grupa JOST zatrudniająca 3,3 tys. kierowców, której roczny obrót wynosi około 350 mln euro, została oskarżona o zatrudnianie kierowców z Europy Wschodniej za pośrednictwem różnych spółek zależnych w celu obniżenia kosztów pracy i uniknięcia opłacania belgijskich składek na ubezpieczenie społeczne – mimo że truckerzy pracowali w Belgii. Twierdzono również, że kierowcy, z których wielu zostało przywiezionych do kraju, pracowali w fatalnych warunkach bez dostępu do sanitariatów. Szefowi firmy zarzucano ponadto przestępstwa, takie jak “handel ludźmi” i “pranie brudnych pieniędzy” oraz “przynależność do grupy przestępczej”.

30 mln euro grzywny

W październiku zeszłego roku belgijska firma zawarła ugodę w sprawie kary wysokości 30 milionów euro z prokuratorem federalnym po latach śledztwa w sprawie oszustwa w ubezpieczeniach społecznych. Na początku tego roku zostało to zatwierdzone przez Izbę Handlowo-Przemysłową w Liège.

Ta wiadomość jest ogromną ulgą dla JOST, uwalnia naszą Grupę od całej serii oskarżeń i pozwala nam spokojnie patrzeć w przyszłość” – oświadczyła grupa w styczniu tego roku odnosząc się do ugody.

Szef firmy został wówczas oczyszczony z zarzutów o poważne przestępstwa, czyli pranie brudnych pieniędzy, udział w organizacji przestępczej i handel ludźmi.

“Zrównoważona ugoda”

Okazuje się jednak, że kara finansowa to nie koniec konsekwencji, jakie poniesie Jost za stosowanie dumpingu socjalnego. Były dyrektor generalny – Roland Jost musiał bronić się przed oskarżeniami o „przestępstwa z zakresu prawa socjalnego” jako osoba prywatna. Wspomniana ugoda zakładająca wyrok pozbawienia wolności na 3 lata w zawieszeniu, jest wynikiem negocjacji między Rolandem Jostem a prokuraturą federalną. 64-letni Roland Jost, który nadal jest właścicielem JOST Group, wycofa się również z „funkcji operacyjnych” w swojej firmie.

Na pytanie, dlaczego nie nałożono na Josta kary finansowej, sędzia federalny Raphaël Malagnini oznajmił, że ugoda była „rozsądnym wyborem” i zasugerował, że poprzednia kara w wysokości 30 milionów euro nałożona na JOST Group oznacza, że ​​nie jest konieczna dodatkowa grzywna. Według “L’Echo”, Roland Jost przyznał się do wykroczeń czwartego stopnia z zakresu karnego prawa społecznego – najciężej karanych przez prawo belgijskie. Wśród naruszeń stwierdzono brak wypłaty wynagrodzeń i unikanie deklaracji ubezpieczenia społecznego.

Jeżeli ugoda zostanie zatwierdzona przez sąd, nie przysługuje od niej apelacja, a wyrok będzie prawomocny. Prawnik byłego dyrektora generalnego JOST Group podobno określił ugodę jako „zrównoważoną” i „długo negocjowaną”.

Współpraca: Gregor Gowans

Tagi