Fot. Facebook/Polizei Oberbayern Süd

Ciężarówki znów stoją w korku w Bawarii. Włosi chcą interwencji Brukseli w sprawie tyrolskich ograniczeń

W tym miesiącu tyrolski rząd przewidział sześć terminów odpraw blokowych. Dziś ciężarówki znów stoją w wielokilometrowej kolejce. Sprawa tyrolskich ograniczeń ma ponownie być przedmiotem dyskusji unijnych ministrów transportu. Włosi tracą cierpliwość i proszą o interwencję Rady UE i Parlamentu. Tymczasem austriaccy przewoźnicy krytykują system, który ma zastąpić odprawy blokowe. 

Ten artykuł przeczytasz w 5 minut

Dziś pierwsze w tym tygodniu i niestety nie ostatnie odprawy blokowe. Kierowcy będą musieli stawiać czoła kolejkom na granicy niemiecko-austriackiej w Kufstein jeszcze przez trzy dni (jutro, w środę 7 czerwca i w piątek 9 czerwca). Dziś dozowanie ruchu ciężarowego spowodowało ok. 25 km korka. Kolejka ciężarówek na bawarskiej A93 ciągnie się aż do połączenia z A8.

Tymczasem w ubiegły czwartek w Luksemburgu odbyło się spotkanie unijnych ministrów transportu w sprawie ograniczeń ruchu w Tyrolu. 

Podczas dyskusji włoski minister transportu Matteo Salvini formalnie wystąpił o interwencję Rady Europejskiej i Komisji Europejskiej przeciwko Austrii. W notatce wydanej tego samego dnia włoskie Ministerstwo Transportu stwierdziło, że “najpierw Niemcy stanęły po stronie Włoch, a następnie przyłączyły do nich inne kraje, takie jak Czechy, Litwa, Rumunia, Holandia, Bułgaria”.

Ministerstwo przekazuje również słowa niemieckiego ministra transportu Volkera Wissinga: „Pilnie potrzebujemy rozwiązań, ponieważ sytuacja jest dramatyczna z kolejkami w Bawarii o długości 50 kilometrów. Nadszedł czas, aby coś z tym zrobić”.

Minister Salvini wyjaśnił, że „jest to sytuacja niedopuszczalna”. Traktaty i swobodny przepływ towarów i usług muszą obowiązywać wszystkich. “Wszyscy troszczymy się o środowisko, ale korytarz Brenner nie należy tylko do Austrii, Niemiec czy Włoch, ale należy do całej Europy” – dodał Salvini.

Komisja Europejska zdecydowała jednak, że nie chce wszczynać postępowania w sprawie uchybienia zobowiązaniom państwa członkowskiego przeciwko Austrii z powodu ograniczeń stosowanych w Brenner. Zamiast tego unijna komisarz ds. transportu Adina Vălean wciąż ma nadzieję na kompromisowe rozwiązania, które Niemcy i Włochy mają wspólnie wypracować z Austrią.

Głos w sprawie zabrała również austriacka minister transportu Leonore Gewessler, która zapowiedziała nowe rozmowy ze swoim niemieckim odpowiednikiem Volkerem Wissingiem, dodając, że warunkiem musi być gotowość Włoch do powrotu do negocjacji.

Niestety szef tyrolskiego rządu, Anton Mattle potwierdził utrzymanie dotychczasowych szykan.

Według oświadczenia Volkera Wissinga po czwartkowym spotkaniu, Niemcy, Austria i Włochy zwróciły się do Komisji Europejskiej z prośbą o zorganizowanie spotkania ministerialnego do lipca. Wówczas mają być prowadzone rozmowy na temat wypracowanego wcześniej kompromisu, jakim jest system rezerwacji slotów.

Sprawa trafi do TSUE?

Włoski minister transportu po czwartkowym spotkaniu zapowiedział, że zamierza zaskarżyć Austrię do Trybunału Sprawiedliwości UE (TSUE) na podstawie Art. 259. Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej, zgodnie z którym każde państwo członkowskie może wnieść sprawę do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, jeśli uzna, że inne państwo UE uchybiło jednemu z zobowiązań, które na nim ciążą na mocy Traktatów. Najpierw jednak sprawę należy wnieść do Komisji Europejskiej, która musi wydać uzasadnioną opinię. Jeśli Komisja nie wyda opinii w terminie trzech miesięcy od wniesienia sprawy, brak opinii nie stanowi przeszkody we wniesieniu sprawy do Trybunału.

System rezerwacji slotów na nic?

Tymczasem Austriacki Centralny Związek Spedycji i Logistyki nie uważa systemu rezerwacji slotów zaproponowanego przez Bawarię, Tyrol i Południowy Tyrol za dobre rozwiązanie. Organizacja obawia się nawet, że pogorszy on jeszcze sytuację.

„System, który nie jest jeszcze szczegółowo znany, nie spowodowałby mniejszego ruchu ciężarówek przez Brenner, ale więcej korków, a tym samym potencjalnie wyższe emisje” – mówi Alexander Friesz, prezes stowarzyszenia. Podkreśla, że rezerwacje nie sprawdzą się, ponieważ nie zawsze można dokładnie przewidzieć, kiedy ciężarówka dotrze do granicy.

Przeniesienie transportu towarów na kolej niestety również nie wchodzi w grę ze względu na brak przepustowości. Nawet po oddaniu do użytku tzw. tunelu bazowego pod przełęczą Brenner według organizacji wciąż brakuje dróg dojazdowych do niego w Niemczech i we Włoszech.

Ciężarówki nie przejeżdżają przez przełęcz Brenner dla przyjemności. Służą zapewnieniu bezpieczeństwa dostaw w całej Europie i są niezbędne dla Austrii jako lokalizacji handlowej i przemysłowej” – dodaje Friesz. 

Związek ma inny pomysł na poprawę sytuacji w Brenner. Organizacja sugeruje, że złagodzenie nocnego zakazu ruchu w Tyrolu pozwoliłoby na upłynnienie ruchu i znaczne zmniejszenie ryzyka korków.

Przypomnijmy, że w drugiej połowie tego roku rząd tyrolski przewidział kolejne 17 terminów dozowania ruchu ciężarowego na granicy z Niemcami.

 

Tagi