Fot. Trans.INFO

Cyfrowa rewolucja w transporcie nie nadeszła. Mamy ponad 2 lata opóźnień w obszarze e-CMR

Elektroniczne listy przewozowe mają usprawnić procesy transportowe, obniżyć koszty i zwiększy efektywność firm transportowych. Tymczasem wdrażanie odpowiednich unijnych przepisów idzie jak po grudzie.

Ten artykuł przeczytasz w 5 minut
|

11.02.2025

Unijne rozporządzenie eFTI ustanawia ramy dla zastąpienia papierowej dokumentacji przewozowej znormalizowanymi danymi elektronicznymi we wszystkich rodzajach transportu. Jednak jego wdrażanie ma w UE poważne opóźnienia. 

Pierwotnie zakładano, że pierwsze platformy do wymiany informacji zaczną działać w październiku 2024 roku, a inspekcje będą miały obowiązek uwzględniać elektroniczne listy przewozowe najpóźniej od sierpnia 2025 r. Już wiemy, że tak się nie stanie” – podkreśla firma Inelo z Grupy Eurowag.

Od lipca 2027 r. bezpieczne platformy informatyczne z certyfikatem eFTI powinny umożliwiać firmom w całej UE elektroniczną wymianę informacji o przewozach z władzami i partnerami biznesowymi, dzięki integracji platform z istniejącymi systemami danych. 

e-CMR w Polsce

Papier w transporcie w naszym kraju wciąż króluje – twierdzi Inelo, chociaż elektroniczne listy przewozowe to jeden z kluczowych elementów transformacji cyfrowej w sektorze transportowym, która jest nieunikniona.

Przejście na e-CMR pozwoli firmom nie tylko zmniejszyć koszty i przyczynić się do zrównoważonego rozwoju, ale przede wszystkim usprawni procesy i umożliwi ograniczenie biurokracji. 

Elektroniczne listy przewozowe stanowią przede wszystkim ułatwienie procedur oraz znaczące przyspieszenie wymiany dokumentów między podmiotami. Przełoży się to na większą efektywność przedsiębiorstw oraz obniżenie ich kosztów operacyjnych. PITD i GS1 ostrożnie szacują, że cyfryzacja ta pozwoli na zredukowanie wydatków związanych z administracją w branży transportowej o około 60 proc. – podkreśla Mateusz Włoch, ekspert ds. rozwoju i szkoleń w Inelo z Grupy Eurowag.

W praktyce oznacza to łatwiejsze kontrole, mniejszą liczbę przestojów na trasach, większą eliminację ludzkich błędów oraz lepsze planowanie logistyki.

Co więcej, według Komisji Europejskiej, wprowadzenie elektronicznych listów przewozowych może przynieść ponad miliard euro rocznie oszczędności dla sektora transportu i logistyki – dodaje Mateusz Włoch.

Ekspert wskazuje jednak, że w Polsce wciąż brakuje prawnych regulacji pozwalających na realizację transportu z wykorzystaniem elektronicznych dokumentów przewozowych. Obecnie przepisy wymagają, aby podczas kontroli drogowej kierowcy posługiwali się papierowymi dokumentami przewozowymi, jest jednak światełko w tunelu. Pod koniec 2024 roku Ministerstwo Infrastruktury przedstawiło projekt nowelizacji ustawy o transporcie drogowym, który ma umożliwić korzystanie z elektronicznych dokumentów przewozowych i to bez konieczności stosowania podpisu elektronicznego.

Może to przyspieszyć wprowadzenie elektronicznych listów przewozowych w Polsce, które w znacznym stopniu ułatwią funkcjonowanie firm transportowych. Choć branżę TSL czekają jeszcze prace legislacyjne, to widać wyraźny postęp w tym temacie. Brak wymogu podpisu elektronicznego (względem poprzednich propozycji zmian) może znacząco ułatwić wdrożenie rozwiązania, ale kluczowe będzie tempo legislacji i przygotowanie odpowiednich systemów IT. Warto dodać, że kroki w kierunku elektronizacji dokumentów są także efektem działań, m.in. polskiego forum e-CMR, którego członkiem jest Inelo – komentuje Mateusz Włoch.

Ambitne plany Brukseli

Komisja Europejska już w 2020 roku przyjęła rozporządzenie dotyczące eFTI (UE 2020/1056 z 15 lipca 2020 r.), które miało umożliwiać państwom członkowskim rozwój systemów cyfrowej wymiany danych. Według planu pierwsze platformy eCMR miały ruszyć w październiku 2024 roku, a od sierpnia 2025 inspekcje mają akceptować elektroniczne dokumenty. 

Niestety brak kluczowych rozporządzeń technicznych i certyfikacyjnych spowodował opóźnienia sięgające niemal dwóch lat” – komentuje Inelo. Wylicza też akty prawne, jakie do tej pory opublikowała KE: 

  • Rozporządzenie wykonawcze Komisji (UE) 2024/1942 z 5 lipca 2024 r. – ustanawiające wspólne procedury i przepisy regulujące dostęp organów do elektronicznych informacji dotyczących transportu towarowego.
  • Rozporządzenie delegowane Komisji (UE) 2024/2024 z 26 lipca 2024 r. – uzupełniające rozporządzenie (UE) 2020/1056 przez ustanowienie wspólnego zbioru danych eFTI.
  • Rozporządzenie delegowane Komisji (UE) 2024/2025 z 15 lipca 2024 r. – zmieniające część B załącznika I do rozporządzenia (UE) 2020/1056, które pozwala podmiotom gospodarczym przekazywać informacje drogą elektroniczną, spełniając jednocześnie wymogi określone w aktach prawnych UE, jak i w przepisach krajowych.

 

Zapisy wymienionych wyżej rozporządzeń weszły w życie od 9 stycznia, oznacza to, że Państwa członkowskie mogą rozpocząć pierwsze prace związane z eFTI. Nadal jednak brakuje przepisów w sprawie zasad certyfikacji platform oraz specyfikacji technicznych systemów – wyjaśnia Mateusz Włoch.

A brak tych dokumentów uniemożliwia zaawansowane prace na poziomie krajowym.

Bez jasnych wytycznych państwa członkowskie, nie mogą opracować w pełni odpowiednich zasad działania i systemów, co spowalnia cały proces wprowadzenia elektronicznych listów przewozowych. Z tego względu pełne wdrożenie przesunięto na lipiec 2027 roku – podsumowuje Włoch.

Tagi