TransInfo

Fot. trans.iNFO

Koniec złudzeń. Złe wieści dla przewoźników liczących na dofinansowanie wymiany tachografów

Tylko do końca tego roku przewoźnicy mają czas, żeby wymienić najstarsze tachografy w pojazdach, wykorzystywanych do transportu międzynarodowego. W Polsce średni koszt zakupu i wymiany inteligentnego tachografu drugiej generacji wynosi 5 tys. złotych. Nic dziwnego, że przedsiębiorcy liczyli na dofinansowanie…

Ten artykuł przeczytasz w 4 minuty

W marcu br. Transport i Logistyka Polska i Zrzeszenie Międzynarodowych Przewoźników Drogowych w Polsce wystosowały apel do Dariusza Klimczaka, ministra infrastruktury, w którym zauważano, iż “obowiązek wymiany (tachografu – przyp. red.) wynika z mocy prawa, więc zasadnym jest, aby państwo również partycypowało w koszcie wymiany tego urządzenia”.

Ministerstwo Infrastruktury miało wówczas prowadzić rozmowy na ten temat z innymi resortami, szukając źródeł finansowania. Niestety, okazało się, że przewoźnicy nie mają na co liczyć.
6 września Renata Rychter, dyrektor Departamentu Transportu Drogowego w Ministerstwie Infrastruktury poinformowała, że postulowanego przez przewoźników dofinansowania wymiany tachografów cyfrowych ostatecznie nie będzie – donosi TLP.
Organizacja nadmienia, że resort infrastruktury znalazł co prawda środki finansowe na wsparcie dla firm, a odpowiednie przepisy, które miały być podstawą prawną do tego dofinansowania, znalazły się w projekcie ustawy o zmianie ustawy o transporcie drogowym, na nic to się jednak zdało.


Niestety z przyczyn niezależnych od resortu infrastruktury, projekt nie uzyskał akceptacji w tym zakresie w toku uzgodnień międzyresortowych” – wyjaśnia TLP.

Wiadomość kończy spekulacje na temat dofinansowania. Przewoźnicy muszą jak najszybciej wymienić urządzenia, mają na to bowiem już niewiele czasu. Ostateczny termin, którego Komisja Europejska nie przesunie, to 31 grudnia br.

 

Brak tachografu 2 generacji oznaczać będzie brak możliwości świadczenia usług w międzynarodowym przewozie drogowym pojazdem, który powinien być wyposażony w takie urządzenie rejestrujące” – przypomina organizacja.

 

Wzrosną ceny tachografów?

Maciej Wroński, prezes TLP, skomentował na portalu Linkedin informację o braku dopłat dla przewoźników.

Czasami jest tak, że brak informacji wywołuje gorsze skutki niż otrzymanie złej wiadomości. I tak jest też w tym przypadku” – kwituje. 

Apeluje przy tym,  że przewoźnicy, którzy czekali z decyzją o zakupie i instalacji inteligentnego tachografu cyfrowego drugiej generacji, powinni zrobić to jak najszybciej.

Prezes TLP spodziewa się też wzrostu cen tachografów. 

Obawiam się jednak, że z powodu złej sytuacji finansowej zbyt wielu przewoźników odkładało wymianę na ostatnią chwilę i teraz może być to trudne. Mamy bowiem ograniczoną liczbę warsztatów, aby obsłużyć m wszystkich zainteresowanych do końca tego roku. A nagły skok popytu na TC (inteligentne tachografy drugiej generacji – przyp. red.) może podbić ceny tych urządzeń” – dodaje.

Według Michała Cieślaka, eksperta rynku tachografów i przedstawiciela jednego z dwóch dostawców inteligentnych tachografów drugiej generacji, polscy przewoźnicy mogą mieć problem z dotrzymaniem terminu.

Tachografy Stoneridgei i VDO Fleet są dostępne,  ale polskie firmy nie zdążą z wymianą tachografów, bo przewoźników (w Polsce – przyp. red.)  jest dużo więcej niż w na Litwie, w Niemczech czy Hiszpanii, a jeśli będą dalej słuchali opowieści o dopłatach i przesunięciu terminu, zabraknie im czasu na wymianę. Utkną w kolejce do serwisu, który ma zezwolenie na demontaż i montaż nowego tachografu. Pozostałe kraje Unii wymieniają już tachografy” – zwraca uwagę Cieślak na portalu Linkedin.

Ekspert podkreśla, że skutki niedotrzymania terminu będą poważne.

Tymczasem w interesie krajów członkowskich jest zebranie z mandatów od innych członków UE jak najwyższej sumy, która zasili budżety ich państw. Na jednym polskim pojeździe po nowym roku Francuzi chcą zarobić 30 tys. euro, ale konkurencyjny niemiecki BAG (wcześniej BAG, dziś BALM – przyp. red.)  zgarnie polski pojazd i skieruje go do niemieckiego serwisu, Niemcy zarobią 5 tys. euro od sztuki. Dzisiaj cena montażu tachografu jest w Polsce nadal najniższa, pod koniec roku dobije do ceny mandatu w UE” – dodaje podsumowując, że ucierpi nie tylko transport, ale również łańcuchy dostaw, cały polski przemysł i eksport z Polski.

Więcej na temat kar za brak wymaganych tachografów w krajach Unii Europejskiej przeczytacie w naszym poradniku “Wszystko, co musisz wiedzieć o inteligentnych tachografach drugiej generacji”. 

 

Tagi