Fot. Vejdirektoratet

Drastyczna podwyżka mandatów mimo wadliwego systemu. Dania zaostrzy przepisy, przewoźnicy protestują

Odsłuchaj artykuł

Ten artykuł przeczytasz w 4 minuty

Mimo licznych błędów w nowym duńskim systemie poboru opłat i apeli ze strony branży transportowej, duński parlament przyjął ustawę podnoszącą wysokość kar za naruszenia przepisów związanych z opłatami drogowymi. Mandaty wzrosną o 100 proc.

Za tym tekstem stoi człowiek - nie sztuczna inteligencja. To materiał przygotowany w całości przez redaktora, z wykorzystaniem jego wiedzy i doświadczenia.

Nowelizacja duńskich przepisów przyjęta przez parlament (Folketinget) w ubiegłym tygodniu zakłada podniesienie grzywien za naruszenia związane z systemem opłat drogowych z 4,5 tys. do 9 tys. koron duńskich (z około 2,6 tys. zł do 5,2 tys. zł). Zmiana w prawie ma wejść w życie 1 lipca 2025 roku. Przypominamy, że za każdy pojazd można otrzymać jeden mandat na dobę.

Zmiana zatwierdzona przez Folketinget wzbudziła ostry sprzeciw duńskiej organizacji transportowej ITD (duńska izba przewoźników). Organizacja która od początku wskazuje, że system generuje masowe błędy, skutkujące niesłusznie wystawionymi mandatami – zarówno wobec przewoźników krajowych, jak i zagranicznych.

Od pierwszego dnia ostrzegaliśmy przed podwajaniem grzywien. Można i trzeba karać celowe oszustwa, ale nakładanie drakońskich kar, gdy system nie działa prawidłowo, jest nie do przyjęcia” – komentuje John Agervig Skovrup, prezes ITD.

ITD zawiadamia Brukselę

Przypomnijmy, że marcu br. ITD złożyło oficjalną skargę do Komisji Europejskiej, zarzucając państwu duńskiemu naruszenie unijnych przepisów. Zgodnie z dyrektywą 1999/62/WE, wysokość kar musi być proporcjonalna do charakteru naruszenia. Tymczasem Dania stosuje jednolitą grzywnę 4,5 tys. koron duńskich bez względu na to, czy chodzi o celowe oszustwo, czy naruszenie jest skutkiem błędu technicznego.

Szczególnie niepokojący był według organizacji przypadek punktu kontrolnego w Elidshøj (Jutlandia Północna), który między 4 lutego a 11 marca wystawił 647 mandatów pojazdom, które w deklarowanym czasie znajdowały się zupełnie gdzie indziej.

To poważna awaria systemu, która podważa zaufanie przewoźników do całego systemu kontroli” – podkreśla Skovrup.

Zgodnie z informacjami od operatora systemu, firmy Sund & Bælt, grzywny z tego okresu mają zostać anulowane. Jednak ITD ostrzega, że podobne błędy mogą występować również w innych punktach kontrolnych.

Odwołania nie zawsze skuteczne

Największym problemem jest według ITD fakt, że ciężar odpowiedzialności za wykazanie błędu systemu leży na przewoźnikach. To oni muszą samodzielnie identyfikować niesłusznie wystawione kary, kompletować dokumentację i składać odwołania. A jak pokazuje praktyka – nawet solidne dowody nie gwarantują sukcesu.

Tak było w przypadku firmy Bechs & ABC Flytteforretning ApS z Kolding, która otrzymała mandat za rzekomy brak opłaty drogowej. Mimo że urządzenie pokładowe (OBU) działało prawidłowo, a płatność została pobrana z konta – przewoźnik przegrał odwołanie przed Duńską Agencją Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego.

Dostarczyliśmy pełną dokumentację – dane z trackingu, wyciąg bankowy, potwierdzenie działania urządzenia. I co? Odwołanie zostało odrzucone bez uwzględnienia naszych argumentów” – relacjonuje właściciel firmy, Michael Jespersen.

Agencja poinformowała w decyzji z 20 lutego, że nie ma możliwości dalszego odwołania, a jeśli grzywna nie zostanie opłacona, sprawa trafi do policji. Dopiero po interwencji związku przewoźników DTL operator systemu – Sund & Bælt – zgodził się na odstąpienie od kary. Jednak oficjalne potwierdzenie tej decyzji nie zostało jeszcze wydane (do dnia 24 marca – przyp. red.).

ITD apeluje: zgłaszajcie wszystkie mandaty i sprawdzajcie ich zasadność

ITD zachęca przewoźników do dokładnego sprawdzania każdego otrzymanego mandatu oraz do ich zgłaszania w celu oceny prawnej. Do 12 marca 2025 r. organizacja otrzymała zgłoszenia dotyczące ponad 900 mandatów, z których wszystkie są obecnie kwestionowane.

Zagraniczni przewoźnicy mogą złożyć odwołanie za pośrednictwem oficjalnej strony duńskiego systemu opłat: https://vejafgifter.dk/en/objection. Trzeba jednak pamiętać, że maksymalny termin na złożenie sprzeciwu wynosi 60 dni od daty wystawienia grzywny.

To niedopuszczalne, że przewoźnicy muszą inwestować własne zasoby, by wykrywać i naprawiać błędy systemowe państwa. Odpowiedzialność za prawidłowe działanie systemu powinna spoczywać na jego operatorze” – grzmi prezes ITD.

Tagi: