Duńczycy chcą zaostrzyć kary za nocleg w kabinie. Skala poraża

Ten artykuł przeczytasz w 2 minuty

Duński minister transportu Benny Engelbrecht zapowiedział, że w przyszłym roku kary za spędzenie regularnego tygodniowego odpoczynku w kabinie wzrosną – bagatela – dziesięciokrotnie. Wzrost dotyczy zarówno sankcji dla kierowców jak i przewoźników. 

Benny Engelbrecht zaprezentował projekt ustawy podnoszącej wysokość grzywien za nocleg w kabinie i jak donoszą duńskie media, został on zatwierdzony przez większość parlamentarzystów. Zdaniem ministra transportu zaostrzenie sankcji ma poprawić warunki pracy kierowców i pomóc w walce z nieuczciwą konkurencją w branży przewozowej. 

Kary, zgodnie z projektem, mają wynosić już w przyszłym roku 10 tys. koron duńskich  (ok. 5,7 tys. złotych) dla kierowcy ciężarówki i 20 tys. koron duńskich (ok. 11,4 tys. złotych) dla przewoźnika. 

Rząd Danii opowiada się za tym, by kierowcy ciężarówek mieli lepsze warunki pracy i lepsze środowisko, w którym nie będą zmuszeni spędzać nocy w swoich ciężarówkach – oświadczył Benny Engelbrecht.

 

Prezes duńskiego związku przewoźników DTL Erik Østergaard z zadowoleniem przyjął wiadomość o podniesieniu sankcji.

Przepisy są całkowicie jasne. Nie może być tak, że kierowcy mieszkają w ciężarówkach przez tygodnie a nawet miesiące i nie przestrzegają prawa, ponieważ grzywny są niskie. Wyższe grzywny są znakiem, że tego nie chcemy” – komentuje na łamach “Lastbilmagasinet”. 

Również przedstawiciele z branży cieszą się z nowych przepisów. Prezes 3F Transport, Jan Villadsen, uważa, że podwyżki kar są potrzebne.

To jest solidna i uczciwa polityka przeciwko dumpingowi socjalnemu i piractwu w transporcie. Dotyczy to zwłaszcza firm transportowych, które nielegalnie zatrudniają zagranicznych kierowców. Wyższe kary chronią kierowców ciężarówek przed nadużyciami, pułapkami i presją, a także zapewniają legalną konkurencję – oświadczył w wypowiedzi dla tego samego portalu.

Fot. Trans.INFO

Tagi