TransInfo

Dzień bez długów. Przewoźnicy nie boją się windykować

Ten artykuł przeczytasz w 3 minuty

Długi polskich firm transportowych niestety są coraz większe. W pierwszych trzech kwartałach tego roku zaległości urosły o 30 proc. w stosunku do analogicznego okresu z 2016 r. – wynika ze statystyk TransCash.eu SA, właściciela marki Transinkasso, oferującej usługi odzyskiwania należności w branży TSL. Taka sytuacja to pokłosie wielu czynników, które sprawiają, że biznes przewozowy staje się coraz trudniejszy. Dlatego w przypadającym 17 listopada „Dniu bez długów” przypominamy, że warto zadbać o skuteczną windykację należności, bo koszty prowadzenia działalności transportowej mogą jeszcze rosnąć.

Płatnicze kłopoty firm transportowych zaczęły przybierać na sile trzy lata temu, gdy Rosja wprowadziła embargo na import wielu produktów z Polski oraz innych krajów Unii Europejskiej. To w znaczącym stopniu ograniczyło liczbę zleceń przewozowych dla polskich firm na Wschód. Do tego doszły w 2015 r. przepisy o płacy minimalnej w Niemczech (MiLog), a w ubiegłym roku podobne regulacje wprowadziła Francja (Loi Macron). Obecnie przewoźnicy muszą respektować tego typu przepisy w Austrii, Belgii, Holandii, Luksemburgu i Włoszech. A to oznacza podnoszenie kosztów działalności firm transportowych.

Jeśli dodamy do tego jeszcze niewystarczającą liczbę kierowców, których w Polsce brakuje ok. 100 tys., widać wyraźnie, że przewoźnicy mają teraz mocno pod górkę. Co gorsza problemy związane z obsługa zleceń do krajów Starej UE mogą się jeszcze pogłębić, jeśli wejdą w życie niekorzystne dla Polski propozycje zmian w dyrektywie o delegowaniu.

– Obecnie warunki na rynku są wymagające, dlatego przewoźnicy z większą uwagą podchodzą do nierzetelnych kontrahentów. Bardziej dbają o swoje finanse, aby zachować płynność. Starają się nie dopuszczać do powstawania zaległości – szybko reagują i co ważne, nie boją się windykować, by nie stracić klienta – komentuje Magdalena Baranowska z TransCash.eu.

Zadłużenie rośnie

Te wszystkie przeciwności, z jakimi zmagają się przedsiębiorcy transportowi znajdują odbicie w poziomie ich zadłużenia. Statystyki Transinkasso pokazują, że od stycznia do października 2017 r. odsetek należności zgłoszonych do windykacji urósł w stosunku do pierwszych trzech kwartałów 2016 r. o 30 proc.

Dane Wzrost w I-III kwartale 2017 r. w stosunku do analogicznego okresu w 2016 r.
Kwota zleceń windykacji  30%
Liczba zleceń windykacji  29%
Średnia wartość sprawy  0,8%
Kwota odzyskana  26,8%
Liczba klientów, którzy zgłosili zlecenie  17%
Średnia liczba zleceń od 1 klienta 14,9%

Źródło: TransCash.eu SA

W ślad za tym, w pierwszych trzech kwartałach br. wzrosła także liczba klientów, którzy przekazali odzyskanie długów do windykacji – o 17 proc. Każdy z klientów oddał do odzyskania w tym roku średnio 5 spraw. Wyższa niż w 2016 r. jest także średnia wartość długu, która obecnie wynosi 3233 zł.

Pocieszeniem dla wierzycieli może być jednak to, że urosła kwota odzyskanych należności. Od stycznia do października Transinkasso skutecznie zwindykowało kwotę długów o 26,8 proc. większą niż rok temu.

transinkasso