TransInfo

FedEx wrócił do łask Amazona. Znowu dostarcza przesyłki Prime

Ten artykuł przeczytasz w 2 minuty

W ubiegłym tygodniu Amazon poinformował sprzedawców działających w obrębie jego platformy, że mogą wznowić korzystanie z usług przesyłek lądowych FedEx. To radykalna zmiana, po wydarzeniach z grudnia, gdy gigant e-commerce tymczasowo zawiesił dostawy naziemne realizowane przez jednego z potentatów na rynku kurierskim dla przesyłek Prime – donosi CNBC.

Spółka założona przez Jeffa Bezosa (najbogatszego człowieka świata w 2019 r. według rankingu Bloomberga) poinformowała sprzedawców, że mogą znowu korzystać z dostaw za pośrednictwem FedExu. Rzecznik Amazonu potwierdził CNBC, że operator kurierski spełnia wymagania dotyczące terminowej dostawy. A właśnie zastrzeżenia co do jakości serwisu oferowanego przez FedEx były przyczyną zawieszenia współpracy obu firm. Amazon uzasadniał wówczas decyzję tym, że wydajność w dostarczaniu przesyłek jest słaba.

Krok ten wywołał duże poruszenie w Stanach Zjednoczonych, gdyż stało się to w czasie, gdy firmy sprzedające na Amazonie miały najbardziej ruchliwy okres zakupowy przed świętami. Choć byli także sprzedawcy twierdzący, że frustrują ich opóźnienia w dostawach realizowanych przez FedEx – zauważa CNBC.

Rzecznik FedEx potwierdził, że Amazon uchylił zakaz i oświadczył, że poziom usług firmy był wysoki w szczytowym sezonie świątecznym. Średni czas doręczenia paczek lądowych wynosił 2,4 dnia, a 18 proc. przesyłek dostarczono wcześniej.

W dniu, w którym obwieszczono wznowienie współpracy obu firm, akcje FedExu zanotowały wzrosty. Trzeba jednak przypomnieć, że firma ma za sobą kiepski okres, w którym zarówno przychody jaki i zyski drastycznie spadły.

Kwestia napięć między Amazonem i FedEx nie jest natomiast nowa. W sierpniu 2019 r. FedEx ogłosił plany zakończenia kontraktu na obsługę dostaw z Amazona, a miesiąc później komunikował, że traktuje Amazona jako konkurenta. Amazon z kolei zaczął stopniowo dystansować się do operatorów takich jak FedEx i UPS, i zaczął budować własną sieć dostaw – przypomina CNBC.

Fot. FedEx/Twitter

Tagi