REKLAMA
Eurowag

Grecja mówi NIE imigrantom i zamyka granice! Kolejny problem dla transportu…

Odsłuchaj artykuł

Ten artykuł przeczytasz w 4 minuty

Krytyczna sytuacja w Grecji: zamknięte granice prowokują nowe problemy dla przedsiębiorstw transportowych. 

Według ekspertów odcięcie szlaku bałkańskiego dla uchodźców przyniesie ze sobą kolejne problemy dla branży transportowej. Migranci, którzy zostali „uwięzieni” na terenie Grecji będą bowiem szukać alternatywnych sposobów na jej opuszczenie, aby przedostać się na północ Europy. Jednym z nich będzie nielegalne podróżowanie ciężarówkami. Już teraz podobnym problemem dotknięty jest transport szynowy, nawet jeśli nikt nie chce oficjalnie tego przyznać. 

„Im więcej budowanych murów, tym więcej będzie powodów, aby ukryć się w ciężarówce”, twierdzi w rozmowie z niemiecką gazetą trans aktuell Robert Missen, deputowany KE, odpowiedzialny za bezpieczeństwo w transporcie wodnym i drogowym. Chodzi także o promy pomiędzy Grecją i Włochami. Istniejący problem potwierdziły także inne źródła. O ile Grecy prowadzą sumienne kontrole i w razie potrzeby konfiskują pojazdy, o tyle Włosi podchodzą do tematu w sposób znacznie bardziej swobodny. 

Dotychczas transport drogowy przebiegał bez większych problemów

Do tej pory w transporcie drogowym nie odnotowano poważniejszych incydentów. Przykładowo firma spedycyjna Reimler z Hamburga nie spotkała się na terenie Grecji z problemem „pasażerów na gapę”, choć stale współpracuje z tamtejszymi firmami transportowymi. Jak twierdzi jednak Dieter Christiansen, prezes spedycji, należy wyjść z założenia, że ludzie będą się chwytać wszelkich możliwych sposobów, aby wydostać się z Grecji. Jeśli sytuacja się zaostrzy, trzeba będzie zrezygnować ze zleceń w tamtym rejonie. 

Jens Pejril, prezes firmy Fixemer Logistics z Perl, liczy się z tym, że sytuacja na drogach prowadzących do Grecji ulegnie pogorszeniu. Podwykonawcy otrzymali wprawdzie odpowiednie zalecenia, w jaki sposób zadbać o swoje bezpieczeństwo, ale już na przykładzie sytuacji w Anglii można jednoznacznie stwierdzić, że nie da się zapewnić 100% ochrony kierowcom. Udział zleceń na terenie Grecji dla Fixemera nie jest jednak znaczący, -Jeśli okaże się, że transport tam niesie ze sobą dodatkowe koszty, zastanowimy się, czy w ogóle z niego nie zrezygnować. 

Materiały informacyjne dla większego bezpieczeństwa

Takie rozwiązanie byłoby z kolei nie do pomyślenia dla dla firmy Road Solution Logistik Service z austriackiej miejscowości Wels. Grecja to dla niej główna relacja, a udział wszystkich zleceń do tego kraju wynosi 90 procent. Tygodniowo jest to od 30 do 40 frachtów. -Dotychczas nie spotkaliśmy się na drodze z praktycznie żadnymi ograniczeniami i jeździliśmy przez Bałkany, głównie przez Macedonię, mówi prezes przedsiębiorstwa Andreas Niederndorfer. Organy bezpieczeństwa dobrze radziły sobie z ochroną ciężarówek przed migrantami i nie było dużych opóźnień w czasie. Kierowcy korzystali ze strzeżonych parkingów i obowiązywała zasada, że mają nie zatrzymywać się na postoje pomiędzy miejscowościami Thessaloniki oraz Evzoni. Pojazdy z naczepami furgonowymi zostały wyposażone w dodatkowe zabezpieczenia.

Wydział KE pod kierunkiem Missena we współpracy z branżą przygotowuje obecnie informacje i materiały pomocnicze dla kierowców, które mają dodatkowo zadbać o ich bezpieczeństwo. W planach jest m. in. specjalna specjalna checklista dla kierowców, tak aby na jej podstawie mogli oni odpowiednio przygotować się do drogi. Dodatkowym narzędziem mają być specjalne materiały dla kadr kierowniczych w firmach, informujące o tym, jak dbać o należyte zabezpieczenie pojazdów i ładunków. Powstaną także broszury z myślą o załadowcach, którzy zwykle ignorują wiele problemów i nie chcą ponosić udziału w powstałych dodatkowo kosztach.