To według nich jedyna droga do uratowania autostrad przed bankructwem. Płatne autostrady w Hiszpanii liczą w sumie 3 tysiące kilometrów, a cała sieć autostrad w Hiszpanii to 14 tysięcy kilometrów.
Hiszpanie mogą się pochwalić najdłuższą w Europie siecią dróg szybkiego ruchu. Ze względu na to że są bezpłatne to jest nich największy ruch. To spowodowało zmniejszenie ruchu na płatnych autostradach do poziomu sprzed 15 lat. W sumie jakieś 50% i nadal spada rocznie o ponad 5 procent. Długi autostrad to prawie 4 miliardy euro.
Jeśli rząd nie wprowadzi opłat na całej sieci dróg szybkiego ruchu to zdaniem Hiszpańskiego Stowarzyszenia Koncesjonariuszy Płatnych Autostrad wkrótce zbankrutuje większość autostrad w tym kraju. Zdaniem stowarzyszenia rocznie z kieszeni kierowców za wprowadzenie opłat udało by się uzyskać 3,5 miliarda euro.
Hiszpański rząd pod obstrzałem protestów społecznych nie podjął jeszcze decyzji. A głównym przeciwnikiem pomysłu jest hiszpański Automobilklub, który wylicza, że koszty „opodatkowania” dróg szybkiego ruchu i budowy bramek, byłyby wyższe od szacowanych zysków.
Źródło: interia.pl
Autor: Bartłomiej Nowak