Ile wydajemy na wojnę z radarami? Sporo

Odsłuchaj ten artykuł

Ten artykuł przeczytasz w 2 minuty

Od kiedy w 2004 roku, posiadanie CB radia, nie jest związane z koniecznością skłądania wniosków o specjalne licencje, sprzedaż urządzeń wzrosła wielokrotnie. Obecny rynek CB w Polsce jest szacowany na 200 milionów złotych rocznie. Ale to nie jedyna nasza forma walki z radarami. 

Kierowcy wcale nie boją się policji, straszącej nowymi Alfa Romeo, posiadającymi radary, potrafiące w ruchu mierzyć prędkość samochodu z naprzeciwka. Nie boją się też radarów laserowych. Antyradary potrafią działać z odległości nawet 2 kilometrów. Na lasery wynaleziono… jammery, mieszczące się pod maską. Te kosztują 5 tysięcy złotych. I tak się opłaca jeśli weźmie się pod uwagę fakt utraty punktów karnych, mówią kierowcy. Tym bardziej, że w przypadku wykrycia mandat może wynieść 500 pln i 3 punkty karne. Przynajmniej w Polsce. 

Łącznie, na walkę z policją, wydajemy pół miliarda złotych. Kto na tym traci? Państwo niewłaściwie egzekwujące potrzeby kierowców i wystawiające wszędobylskie atrapy*. Producenci maszynek zacierają ręce.

*2 miesiące temu pisaliśmy o rychłym końcu atrap. Policja na pytanie, kiedy one znikną twierdzi, że atrapy to przygotowane stanowiska pracy pod prawdziwe radary. Sprawiedliwość po stronie władzy.

 

Autor: Bogumił Paszkiewicz