Jak doszło do wypadku na brytyjskiej M1 z udziałem polskiego kierowcy ciężarówki?

Ten artykuł przeczytasz w 2 minuty

Brytyjskie media zdradzają więcej szczegółów dotyczących tragicznego zdarzenia, w którym zginęło 8 osób.

Polski kierowca ciężarówki oskarżony o spowodowanie śmierci ośmiu osób podczas kraksy na brytyjskiej autostradzie M1, prawie dwukrotnie przekroczył dozwolony poziom alkoholu w wydychanym powietrzu. Badanie wykazało 0,55 mg/100 ml (1,15 promila), podczasy gdy dopuszczalna w Wielkiej Brytanii norma wynosi 0,35 mg/100 ml (0,735 promila).

Okazuje się, że mężczyzna zatrzymał swoją scanię na skrajnym lewym pasie autostrady bez odpowiedniego oznakowania i spędził tam 12 minut aż do momentu wypadku.

Ciężarówki na czas nie zobaczył kierowca busa. Próbował w ostatniej chwili zmienić pas i wtedy doszło do zderzenia z jeszcze jedną ciężarówką prowadzoną przez 53-letniego Brytyjczyka. Także on usłyszał zarzuty, ale wypuszczono go z aresztu, ponieważ badanie alkomatem wykazało, że był trzeźwy, gdy doszło do zderzenia.

W wypadku zginęło 8 osób – 7 z nich to członkowie jednej rodziny. W szpitalu o życie ciągle walczą trzy z czterech rannych w wypadku osób, które znajdowały się w zmiażdżonym busie. Pięcioletnia dziewczynka, kobieta i mężczyzna są w stanie krytycznym. Stan czwartej osoby jest stabilny.

Wczoraj 31-letni Polak stanął po raz pierwszy przed sądem. Jak donoszą brytyjskie portale informacyjne, przez około kwadrans odczytywano mu zarzuty. Kierowca w tym czasie chlipał i wycierał łzy chusteczką.

Kierowco! Piłeś? Nie jedź!

Ta tragiczna historia powinna być przestrogą dla wszystkich tych, którym zdarza się wsiadać za kółko “pod wpływem” czy dzień po spożyciu większej ilości alkoholu. Taka decyzja może prowadzić do nieodwracalnych skutków, które zaważą na losach wielu rodzin, także rodziny sprawcy.

Foto: flickr.com

Tagi