Kierowcy ciężarówek to zabójcy na drogach? Bzdura! Zobacz statystyki, które pokazują całą prawdę

Ten artykuł przeczytasz w 3 minuty
|

3.01.2017

Kierowcy ciężarówek powodują mnóstwo wypadków – to wciąż jeszcze powszechna, obiegowa opinia w społeczeństwie. Mało kto zadaje sobie jednak trud, by ją zweryfikować. A warto – bo statystyki mówią zupełnie co innego.

Jak wynika z danych policji, w 2015 roku wśród ogółu kierowców, którzy spowodowali wypadki, zdecydowanie największą grupę stanowili kierujący samochodami osobowymi (aż 78 proc.) . Spowodowali oni około 21,3 tys. wypadków drogowych, w których zginęły 1493 osoby, a 27189 osób zostało rannych.

243c73f2-a28a-41aa-ab3d-055134a224c2?server=place2

Tymczasem samochody ciężarowe odpowiadają za 5,9 proc. ogółu wypadków. To dokładnie 1598 zdarzeń drogowych. To prawie tyle, co rowerzyści albo motorowerzyści i motocykliści razem wzięci.

Skupmy się chwilowo na samych kierowcach ciężarówek. Statystycznie groźniejsi są kierowcy jadący ciężarówkami bez przyczepy: 3,7 proc. wszystkich wypadków w porównaniu do 2,2 proc. spowodowanych przez ciężarówki z przyczepami.

Spójrzmy jeszcze, ilu kierowców TIR-ów ginie na polskich drogach. W 2015 roku życie straciły 43 osoby, a 478 zostało rannych. Dla porównania, w przypadku samochodów osobowych – zginęło 863 kierowców, a prawie 12 tys. doznało obrażeń.

Co ciekawe, dane pokazują też, że kierowcy TIR-ów bardzo poważnie podchodzą do tematu trzeźwości za kierownicą

Dokładnie 2,1 proc. wypadków było w 2015 roku spowodowanych przez nietrzeźwych kierowców TIR-ów. To oczywiście o 2,1 proc. za dużo, ale warto porównać to też z 71 proc. wypadków spowodowanych przez nietrzeźwych kierowców „osobówek”.

Tyle, jeżeli chodzi o statystyki wypadkowe. Sprawdźmy teraz, na co głównie narzekają kierowcy TIR-ów. Komenda Wojewódzka Policji w Radomiu przeprowadziła wspólnie z dziennikarzami badanie opinii na ten temat. Część wyników zaskoczyła nawet policjantów. Otóż okazało się bowiem, że grupą, która najbardziej daje się we znaki kierowcom wielkich samochodów są… rowerzyści.

Do najczęstszych zastrzeżeń wobec rowerzystów kierowcy zaliczają: niesygnalizowane manewrów (np. skrętu w lewo), jazda kilku rowerzystów obok siebie na wąskich drogach (wyprzedzenie ich jest wtedy niebezpieczne), przejeżdżanie po przejściach dla pieszych (często zbyt blisko pojazdów) i wreszcie jazda nieoświetlonym rowerem po zmierzchu.

Niewłaściwe oświetlenie kierowcy TIR-ów często zarzucają też pieszym, którzy dodatkowo poruszają się nieprawidłową stroną drogi

W ten sposób piesi sami sprowadzają na siebie zagrożenie: samochód ciężarowy nie jest tak sterowny jak osobowy, trudniej jest wykonać nim nagły manewr, a droga hamowania potrafi być bardzo długa.

A jak kierowcy osobówek dają się we znaki kierowcom TIR-ów? Najpoważniejszym zastrzeżeniem jest tu wyprzedzanie ciężarówek bezpośrednio przed skrzyżowaniem i gwałtowne hamowanie. To zachowanie jest też częstą przyczyną wypadków. Zawodowi kierowcy podkreślają, że ze względu na masę pojazdu często po prostu nie ma szans na to, by wyhamować na bardzo krótkim odcinku drogi.

We wspomnianym badaniu zapytano także innych użytkowników dróg o to, co sądzą o kierowcach TIR-ów. Okazało się, że przeważają oceny pozytywne i że widać zmiany na lepsze w ich zachowaniach. Jest więcej poszanowania dla „mniejszych” i więcej zwykłej, ludzkiej życzliwości.

__________________________________________

Zobacz najnowszy odcinek TransINFO:

1ad8ac72-ab20-45a2-a0ea-5de6ddfeedd5?server=place2