TransInfo

Kolejne firmy “skrzynki pocztowe” pod lupą sędziów. Belgowie na poważnie biorą się do walki z dumpingiem socjalnym

Ten artykuł przeczytasz w 3 minuty

Sąd pracy w Belgii wszczął dochodzenie w sprawie kolejnych 11 firm transportowych podejrzanych o wyzysk taniej siły roboczej przez firmy tzw. skrzynki pocztowe. Tym razem chodzi letter-boxy zakładane na Słowacji. To kolejny dowód na to, że Belgowie na poważnie biorą się za walkę z dumpingiem socjalnym na swoim podwórku. Nie ucichły jeszcze bowiem komentarze i emocje po niedawnym wyroku sądu pracy w Hasselt, dzięki któremu bułgarscy kierowcy dostali ponad 200 tys. euro wyrównań zaniżonych wcześniej pensji.

Tym razem sprawa dotyczy słowackich kierowców. Nie ma jeszcze szczegółów, ale wiadomo już, że firmy wobec których wszczęto dochodzenie miały swoje filie na Słowacji. Belgijska Federacja Transportu (BFT) oskarża też członka rady belgijskiego Stowarzyszenia Przewoźników i Logistyki (FEBETRA) oraz właściciela firmy Peethultra, Rolanda Peetersa o pomoc prawną w zakładaniu firm typu skrzynki pocztowe na Słowacji, nazywając go “ojcem dumpingu socjalnego.”

– Nic dziwnego, że Roland Peeters jest teraz celem. W Belgii ten “dzielny człowiek” stoi na czele firmy Peethultra i zasiada w radzie dyrektorów federacji pracodawców FEBETRA. Wraz z Vincentem Peetersem zarządza na Słowacji dwiema firmami transportowymi, Rovitrans i Virotrans, obie zlokalizowane pod tym samym adresem, w budynku biurowym w Bratysławie, stolicy Słowacji. Ponadto przez wiele lat był współwłaścicielem firmy konsultingowej o nazwie SK Service – mówi Frank Moreels, szef Belgijskiej Federacji Transportu.

Założenie firmy “skrzynki pocztowej” jest proste

BFT twierdzi, że Roland Peeters oferował pomoc belgijskim przewoźnikom w założeniu filii, co sprowadzało się do powieszenia skrzynki pocztowej, gdzie zarejestrowana była firma zatrudniająca słowackich kierowców, ale działająca de facto na terenie Belgii. BFT podaje, że wszystkie te filie były zarejestrowane na tej samej ulicy w Bratysławie.

– Odwiedziliśmy słowacki oddział kilkudziesięciu belgijskich przewoźników, u których często znajdowaliśmy jedynie skrzynkę pocztową lub czasami małe biuro z telefonem i laptopem lub jednym biurem zajmowanym przez kilka firm, ale bez ściany działowej. Wiele firm wymienionych w naszej czarnej książce już zostało odwiedzonych przez służby kontrolne w Belgii. W ostatnich dniach lista poszukiwań ponownie się wydłużyła dzięki BFT – dodaje Moreels.

Mimo, iż Roland Peeters sprzedał swoje udziały w firmie konsultingowej SK Service, podobne usługi oferują inne firmy, również na terenie Bułgarii. Frank Moreels podaje przykład firmy VEG Corporate Services, która w ramach swoich usług oferuje pomoc prawną i administracyjną w otwarciu przedsiębiorstwa w Bułgarii za jedyne 550 euro. Firma jest zarejestrowana na Cyprze, ale do niedawna na stronie figurował belgijski numer kontaktowy.

BFT ma nadzieję, że ostatnie zwycięstwo w sądzie w Hasselt da do myślenia innym przewoźnikom, którzy chcą nieuczciwie zatrudniać pracowników z Europy Wschodniej za dużo niższe stawki niż te, które obowiązują w kraju w którym w rzeczywistości wykonują swoją pracę.

– Czekaliśmy długo, zbyt długo, zanim wszystko zaczęło się ruszać. Nasza wytrwałość wreszcie się opłaca. Musimy teraz dobrać się do innych nieuczciwych pracodawców – podsumowuje Moreels.

Fot. Wikimedia Commons/Veronica538/CC BY-SA 3.0

Tagi