TransInfo

Maersk wprowadza nową opłatę! Chce skłonić klientów do zmiany przyzwyczajeń

Ten artykuł przeczytasz w 3 minuty

Maersk Line poinformował o wprowadzeniu nowej opłaty, która będzie pobierana od klientów ze Stanów Zjednoczonych i z Kanady, realizujących rezerwacje ręcznie. To sposób na zachęcenie do korzystania z cyfrowych narzędzi. 

Od 1 września Maersk Line zacznie pobierać opłatę w wysokości 50 dolarów (ok. 190 złotych) za ręczne rezerwacje dokonywane w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie. Tyle zapłacą klienci rezerwujący przestrzeń przewozową i kontenery przez telefon, w wiadomości mailowej lub przez chat. Z kolei opłata za ręczną zmianę w dokumentacji w wysokości 75 dolarów będzie obowiązywać w przypadku każdej zmiany listu przewozowego.

Dodatkowe opłaty nie będą miały zastosowania, jeśli zmiana jest konieczna z powodu błędu Maerska lub jeśli kanały elektroniczne nie są w stanie dokonać potrzebnej zmiany. Opłata za zmianę dokumentacji nie będzie dotyczyła np. wniosków o zmianę miejsca przeznaczenia ani zmian danych płatnik – zapewnia duńska firma.

Opłacie nie będą podlegać rezerwacje dokonywane za pośrednictwem rozwiązań cyfrowych, a więc: strony internetowej Maersk Line, systemów EDI, INTTRA lub podobnych.

Maersk podjął już podobne kroki w innych regionach m.in. w Australii i w Malezji. Jak zapewnia,środki z opłat za rezerwacje ręczne zostaną zainwestowane w rozwój narzędzi cyfrowych. 

Cyfryzacja i przejrzystość

Według deklaracji duńskiego giganta kontenerowego, platforma cyfrowa Maersk Line została uruchomiona, aby “zapewnić małym i średnim spedytorom wszystko, czego potrzebują, by przejąć kontrolę nad swoimi łańcuchami dostaw od fabryki do odbiorcy ”.

Działalność małych i średnich firm jest coraz bardziej złożona i globalna, ponadto szybko się rozwija. (…) W wielu z nich ładunkami zarządza się ręcznie, za pomocą arkuszy kalkulacyjnych, e-maili i rozmów telefonicznych, co pomimo ciężkiej pracy prowadzi do zmniejszonej widoczności i kontroli – a ostatecznie do wyższych kosztów lub utraconej sprzedaży. Dzięki platformie cyfrowej to się zmieni” – tłumaczy armator w oficjalnym komunikacie.

„Rozwiązanie zapewnia specjalistom ds. logistyki wszystkie aktualne i historyczne dane, których potrzebują, aby móc usprawnić swój łańcuch dostaw” – czytamy dalej.

W ciągu ostatnich lat Maersk wprowadził szereg narzędzi cyfrowych, w tym cyfrową odprawę celną i natychmiastową rezerwację. W zeszłym roku przewoźnik postawił na Maersk Spot, który umożliwia spedytorom porównywanie stawek i rezerwację frachtu online.

Działania Maerska nie są wyjątkiem w branży żeglugi morskiej. Już w 2018 r. Hapag-Lloyd zdecydował się wprowadzić opłatę za rezerwację ręczną. To samo zrobił armator ONE Line w tym roku. 

aplikacja, Trans.INFO

Fot. Maersk

Tagi