Niemcom się oberwało. ITD ukarała ich za… nielegalny kabotaż

Ten artykuł przeczytasz w 2 minuty
|

12.02.2021

Gdyby nie było limitów wysokości kar, niemiecki przewoźnik zapłaciłby w Polsce blisko 300 tys. złotych! 8 zestawów należących do niemieckiej firmy transportowej, które przewoziły potężne elementy wiatraków, zostało przyłapanych m.in. na niezgodnym z unijnymi przepisami przewozie kabotażowym.

Lubuska Inspekcja Transportu Drogowego zatrzymała ciężarówki, które wiozły elementy wiatraków na mazurską farmę wiatrową. Ładunek z daleka rzucał się w oczy – “największe zestawy z ładunkiem miały blisko 50 metrów długości, prawie 4 metry szerokości i ok. 4,5 metra wysokości” – wylicza Inspekcja.

Okazało się jednak, że przewóz nie jest wykonywany należycie. Przede wszystkim naruszone zostały przepisy kabotażowe.

Wykonywano transport towarów między dwoma miejscowościami na terenie Polski, z użyciem pojazdów zarejestrowanych w innym kraju” – czytamy w komunikacie.

Części wiatraków załadowano bowiem w Głogowie, zaś ciężarówki były zarejestrowane w Niemczech.

To jednak nie był koniec problemów. Choć kierowcy mieli odpowiednie zezwolenia na przewóz nienormatywny, to wydane były… na zupełnie inną firmę. Inspektorom nie spodobały się również oznaczenia niektórych pojazdów pilotujących.

Efektem mogłoby być nawet 300 tys. złotych kary! Jednak z uwagi na obowiązujące w Polsce limity kar, ostateczna ich wysokość będzie niższa. Transport został zatrzymany, do czasu aż przewoźnik naprawi nieprawidłowości.

KOMENTARZ REDAKCJI

Niemcy głośno walczą z nielegalnym kabotażem, wskazując, że to domena przewoźników ze Wschodu. Przypadek taki jak ten pokazuje, jak bardzo się mylą. Przy tej okazji warto, by zagraniczni przewoźnicy przypomnieli sobie przepisy, zgodnie z którymi można realizować kabotaż w Polsce.

 

Otóż przed kabotażem w Polsce należy wykonać przewóz międzynarodowy (z własnego kraju, do innego), jeśli chce się przekroczyć polską granicę na pusto. Wówczas można wykonać JEDNĄ operację kabotażową. Przekroczenie granicy na pusto przez zagranicznego przewoźnika, który chce przewieźć ładunek z jednej polskiej miejscowości do drugiej, a wcześniej nie wykonał jakiegoś przewozu międzynarodowego, uznawany jest za nielegalny kabotaż. I surowo karany.

Fot.ITD

Tagi