Liczbę osób stłoczonych w prowizorycznym obozie obecnie szacuje się na 4 000 – 6 000 mężczyzn, kobiet i dzieci. Warto zaznaczyć, że na początku czerwca osób przebywających w obozie było około 2 500. Jean-Francois Corty, szef francuskiego stowarzyszenia Lekarzy Świata (ang.: Doctors of the World) podsumowuje obecną sytuację słowami: „jesteśmy na krawędzi upadku”.
Dodaje, że system opieki społecznej jest niewystarczający, a do tego występują opóźnienia rozpatrywania wniosków o azyl, co jest nie do przyjęcia w kraju, który jest szóstą największą światową potęgą gospodarczą. Francuscy urzędnicy zapowiadają, że kobiety i dzieci do końca tego tygodnia znajdą się w ogrzewanych namiotach. Natomiast miejsca w centrum medycznym zostaną podwojone z obecnych 200. Władze planują również zwiększyć liczbę policjantów oddelegowanych do działań prewencyjnych w celu zapewnienia bezpieczeństwa na tym terenie.
Większość uchodźców przebywających w obozie trafiło tutaj uciekając przed konfliktami i ubóstwem w Afryce, Afganistanie i na Bliskim Wchodzie, a ich celem jest druga strona Kanału La Manche – Wielka Brytania. Niektórzy migranci próbują ukrywać się w samochodach ciężarowych, inni szansę na drogę do Wielkiej Brytanii widzą w pociągach Eurotunnelu. W jednym i drugim przypadku nielegalne podróże często mają fatalne, w tym śmiertelne, konsekwencje. Źródło: spedycje.pl
Autor: Bartłomiej Nowak