Nowy system wprowadza kilka istotnych zmian. Przede wszystkim zniknie obowiązek posiadania eurowiniety na terenie Holandii. Zostanie ona zastąpiona systemem myta, w którym wysokość opłaty będzie uzależniona od liczby przejechanych kilometrów.
Co istotne, dochody z nowej opłaty nie trafią do ogólnego budżetu państwa – zostaną przeznaczone na rozwój i modernizację transportu drogowego, w szczególności na projekty związane z elektryfikacją i dekarbonizacją ciężkiego transportu. Ministerstwo Infrastruktury i Gospodarki Wodnej zapowiada inwestycje m.in. w elektryczne ciężarówki oraz pojazdy zasilane wodorem.
Ile zapłacą przewoźnicy? Przykładowe stawki
Wysokość opłaty za przejazd ciężarówką zależy od dwóch czynników:
– masy pojazdu (na stronie holenderskiego Ministerstwa Infrastruktury i Gospodarki Wodnej dostępna jest instrukcja ustalania dopuszczalnej masy technicznej),
– klasy emisji CO2.
Zgodnie z holenderską ustawą, to dostawca usługi poboru opłat ustala klasę CO2 dla danego pojazdu:
- Pojazdy z datą pierwszej rejestracji sprzed 1 lipca 2019 r. – klasa CO2 1. Decydują dane z dowodu rejestracyjnego.
- Pojazdy zeroemisyjne (w proc. 100 elektryczne) – klasa CO2 5. Również na podstawie danych z dowodu rejestracyjnego.
- W pozostałych przypadkach klasyfikacji dokonuje dostawca, korzystając z rejestru RDW lub dodatkowych danych od właściciela pojazdu (np. Certyfikatu Zgodności – CVO lub Pliku Informacyjnego Klienta – CIF).
Jeśli właściciel pojazdu ma już umowę z dostawcą w innych krajach z opłatami drogowymi (np. Belgia, Niemcy, Austria), operator może bazować na wcześniej przyjętej klasyfikacji.
Wysokość stawek została określona w ustawie przyjętej przez izbę niższą parlamentu w kwietniu 2025 roku. W zależności od masy pojazdu i klasy emisji CO2, opłaty będą się różnić. Przykładowo:
– 16-tonowy pojazd z silnikiem Euro 6 – 15,6 eurocenta/km,
– jego wersja elektryczna – 3,4 eurocenta/km,
– ciężarówka powyżej 32 ton z Euro 6 – 19,5 eurocenta/km,
– wersja zeroemisyjna – 3,8 eurocenta/km.
Ostateczne stawki na rok 2026 mogą zostać skorygowane w związku z planowaną indeksacją inflacyjną.
OBU i satelity zamiast bramek
System poboru opłat będzie oparty na urządzeniach pokładowych GPS – tzw. OBU (On-Board Unit) – które będą obowiązkowe w każdym pojeździe objętym systemem. Urządzenia te, wykorzystujące technologię 5G, będą rejestrować trasę przejazdu, a dane trafiać będą do dostawcy usługi, który wystawi odpowiednią fakturę. W Holandii nie przewidziano bramek ani klasycznych punktów poboru opłat – informuje organizacja Transport en Logistiek Nederland (TLN).
Dostawcy usług i wybór operatora
Zgodnie z informacjami TLN, przewoźnicy będą mogli wybrać jednego z dwóch typów operatorów:
– krajowego dostawcę obowiązanego do obsługi każdego klienta (działającego wyłącznie w Holandii),
– komercyjnych operatorów EETS, oferujących OBU do użytku w różnych krajach Europy. Ci drudzy muszą jednak najpierw uzyskać dopuszczenie do holenderskiego systemu.
Kontrole i sankcje za brak opłat
System przewiduje również wyjątki oraz procedury egzekwowania zgodne z dyrektywami unijnymi. Zwolnione z opłat będą m.in. pojazdy z tablicą dealerską (handelaarskenteken), jednodniową tablicą rejestracyjną, pojazdy o ograniczonej prędkości (MMBS) oraz bezemisyjne pojazdy ciężarowe do 4.250 kg.
W przypadku braku uiszczenia opłaty, dane właściciela pojazdu zostaną przekazane właściwym organom w kraju rejestracji, co umożliwi nałożenie kary. W skrajnych przypadkach holenderska inspekcja transportu (ILT) będzie mogła zatrzymać pojazd.
Dania pokazała, jak nie powinno to wyglądać
Odejście od eurowiniety i wprowadzenie podobnego systemu opłat drogowych w Danii napotkało na wiele trudności technicznych i wywołało ostrą krytykę branży transportowej.
Od uruchomienia systemu KmToll w styczniu tego roku, przewoźnicy wielokrotnie zgłaszali problemy techniczne oraz przypadki błędnego wystawiania mandatów, które – mimo prawidłowych odwołań – nie są anulowane. Sytuacja stała się na tyle poważna, że duńska organizacja przewoźników ITD skierowała sprawę do Komisji Europejskiej.
Pozostaje mieć nadzieję, że Holandia wyciągnie wnioski z duńskich błędów i wdroży swój system w sposób przejrzysty, z poszanowaniem realiów i potrzeb branży transportowej.