REKLAMA
prom post top

Fot. François GOGLINS, CC BY-SA 4.0, via Wikimedia Commons

Organizacja z branży TSL chce likwidacji systemu monitorowania przewozów. “Pogrzebie wiele firm spedycyjnych i przewoźników”

Związek Stowarzyszeń Spedycyjnych z Rumunii (Uniunea Societăților de Expediții din România - USER) podejmuje wspólnie ze środowiskiem prawniczym wysiłki mające na celu wyeliminowanie systemu RO e-Transport.

Ten artykuł przeczytasz w 5 minut

USER od początku obowiązywania rumuńskich przepisów angażuje się piętnowanie problemów przewoźników i spedytorów w operacjach międzynarodowych związanych z nowym systemem monitorowania przewozów RO e-Transport. 

Związek w dalszym ciągu codziennie otrzymuje dziesiątki pytań i skarg, zarówno od swoich członków, jak i od firm produkcyjnych, importerów i eksporterów towarów, którzy są poirytowani, stłamszeni i przerażeni wszystkim, co niesie ze sobą to obciążenie administracyjne już od ponad siedmiu miesięcy, ale szczególnie od trzech tygodni, odkąd nałożono sankcje” – grzmi organizacja.

Przypomnijmy, że system RO e-Transport odpowiada za monitoring przewozów na terenie Rumunii, zawierających towary o podwyższonym ryzyku podatkowym. Został wprowadzony z opóźnieniem w styczniu 2023 r., a w styczniu 2024 r. rozszerzono jego zakres o przewozy międzynarodowe. Kary za niestosowanie się do zmodyfikowanych przepisów weszły w życie dopiero 1 lipca br.

Panuje chaos, jest wiele niejasnych spraw, ale ANAF (Krajowa Agencja Administracji Podatkowej – przyp. red.) nakłada przesadnie wysokie kary, chwaląc się, że w ciągu pierwszych czterech dni od wejścia w życie sankcji zebrała do budżetu państwa ponad 20 mln lejów rumuńskich (ok. 17 mln zł – przyp. red.), na które składają się sankcje, zajęcia ładunnków i skutki podatkowe” – grzmi organizacja 

USER podkreśla, że duża liczba kar wynika z niejednoznaczności przepisów.

I jak firmy mają nie otrzymywać grzywien (…), skoro dzwoniąc do Call Center ANAF i dostajesz dwie całkowicie odmienne odpowiedzi na to samo pytanie, w zależności od urzędnika, z którym rozmawiasz. Z kolei na pisma wysyłane do władz wszystkimi możliwymi sposobami (SPV, e-mail, pocztą) czekają ponad 30 dni na oficjalną odpowiedź?” – pyta retorycznie związek.

Srogie kary dla organizatora transportu

W opinii rumuńskiego związku branżowego firmy spedycyjne i przewoźnicy są niesłusznie karani przez ANAF za naruszenia związane z RO e-Transport, jakby uchylali się od płacenia podatków.

Członkowie USER zastanawiają się słusznie, dlaczego kary dla organizatora transportu są tak wysokie, jak dla firm produkcyjnych, importujących i eksportujących towary. O ile sprzedający lub kupujący towary mogą mieć zamiar uchylać się od płacenia podatków i dopuścić się oszustw podatkowych, przedsiębiorstwa spedycyjne i przewoźnicy nie mają żadnego interesu ani możliwości uniknięcia płacenia podatków i ceł należnych budżetowi państwa za te same towary” – podkreśla stowarzyszenie.

USER zauważa, że przewoźnicy są karani często tylko dlatego, że nie zmienili w terminie numeru rejestracyjnego pojazdu przewożącego towar, tylko dlatego, że użyli kodu UIT po okresie jego ważności lub po prostu dlatego, że nie dopełnili obowiązku zapewnienia przekazywania aktualnych danych o pozycji pojazdu transportowego.

Nie uważamy, że istniał zamiar uchylania się od tego” – podkreśla organizacja.

USER wyjaśnia przy tym okoliczności takich uchybień.

“Bardzo często zdarza się, że zmiana pojazdu i jego przemieszczanie przez przewoźnika odbywa się w godzinach popołudniowych lub nocnych (np. w razie awarii), przyjazd do miejsca przeznaczenia jest pilny, a spedycja nie może wyświetlić w czasie rzeczywistym wiadomości od przewoźnika. W związku z tym nie ma możliwości aktualizacji numeru rejestracyjnego w systemie. W takich sytuacjach nie jest to wina organizatora transportu i nie uważamy za słuszne karanie go” – organizacja podaje przykład. 

Związek zauważa, że może również wystąpić błąd ludzki, będący skutkiem wielu zmiennych, zatem nie jest to kwestia działania, mającego na celu wyłudzenie.

 

Deska do trumny przewoźników

Przez duże kary, utrzymującą się niepewność i niezbędne dodatkowe wydatki, system RO e-transport pogrzebie wiele firm, w tym firmy spedycyjne, operatorów logistycznych i przewoźników drogowych” – grzmi organizacja.

Według USER raportowanie w RO e-Transport wymaga znacznych zasobów ludzkich i technicznych, aby uniknąć błędów i stale monitorować postęp przewozów. Mowa tu czynnościach i problemach związanych z podaniem przewoźnikowi drogowemu kodu UIT związanego z przewożonym towarem, wygaśnięciu kodów UIT, modyfikacji informacji dotyczących identyfikacji pojazdu transportu drogowego, uzyskaniu wielu kodów UIT dla partii ładunkowych z samochodu drobnicowego itp.

W związku z powyższym organizacja apeluje do rządu o uchylenie przepisów dotyczących systemu RO e-Transport, przynajmniej w przypadku transportu międzynarodowego. Choć USER w dwóch wystąpieniach do władz domagał się odroczenia kar za nieprzestrzeganie przepisów transportu międzynarodowego o co najmniej rok, rząd nie zareagował.

O ile w przypadku krajowego transportu towarów o wysokim ryzyku fiskalnym problemów nie było aż tak dużo, to uchwała GEO 115/14 grudnia 2023 r., która rozszerzyła obowiązek zgłaszania wszystkich towarów przewożonych w transporcie międzynarodowym, wprowadziła chaos, niezadowolenie wśród wszystkich firm w Rumunii i niezgodność systemu RO e – Transport z traktatami, dyrektywami i rozporządzeniami Unii Europejskiej” – podsumowuje organizacja.

 

Tagi