Napisy te nie pozostawiają wątpliwości, że pomalowanie samochodu było wyrazem „sympatii” wobec polskich przewoźników. Jakby niby Francuzi sami garnęli się do długodystansowych tras samochodami poniżej 3,5 tony…
To niestety nie pierwszy taki przypadek we Francji.
źródło: 40ton.net
Autor: Bartłomiej Nowak











