TransInfo

Branża logistyczna ma problem z pracownikami. Oto 10 stanowisk najtrudniejszych do obsadzenia

Ten artykuł przeczytasz w 6 minut

Magazynier, kierowca, operator wózka widłowego, brygadzista… To tylko wybrane stanowiska, które najtrudniej dziś obsadzić szefom firm z branży logistycznej. Przyczyn jest kilka – m.in. brak kandydatów lub odpowiedniego doświadczenia u osób, które się zgłaszają, niechęć do zmiany pracy podczas pandemii, albo zbyt wysokie oczekiwania finansowe.

Firmy spedycyjne, przewoźnicy, operatorzy i organizacje, które zarządzają logistyką wewnętrzną, zostały przebadane przez ManpowerGroup i Łukasiewicz – Instytut Logistyki i Magazynowania pod kątem m.in. oczekiwań związanych z rekrutacją nowych pracowników i problemów z tym związanych.

Przedstawiciele szeroko rozumianej branży logistycznej przekonują, że brak wykwalifikowanej kadry to jedno z większych wyzwań. Powodów jest kilka. 61 proc. ankietowanych stwierdziło, że kandydaci oczekują zbyt wysokich pensji. 58 proc., że w ogóle nie może znaleźć chętnych na stanowisko. 44 proc. wskazuje na brak wystarczającego doświadczenia zawodowego u osób starających się o pracę. Co trzeci narzeka na brak wymaganych kompetencji twardych u pracowników.

Wśród wymienianych przyczyn pojawiły się również m.in. obawy przed zmianą pracy w niepewnych, koronawirusowych czasach i problemy wynikające ze specyfiki firmy, czyli np. z umiejscowienia jej siedziby.

Fot. biuroprasowe.manpowergroup.pl

Praca nawet bez doświadczenia

Tymczasem już aż 34 proc. badanych firm uskarża się na brak wykwalifikowanej kadry – to drugi najbardziej palący problem, z jakim borykają się przedsiębiorcy w obszarze logistyki (zaraz po braku odpowiedniego wsparcia działań logistycznych ze strony systemów IT).

Nic więc dziwnego, że ponad połowa firm (54 proc.) pytana o plany inwestycyjne na br. wymieniła na pierwszym miejscu właśnie pozyskiwanie nowych pracowników. Wyraźnie widać to na rynku ofert pracy. Przykładem może być chociażby Poczta Polska, która rozpoczęła poszukiwania kilkudziesięciu nowych pracowników do sortowni w Warszawie, Wrocławiu i w Komornikach pod Poznaniem.

Mamy ofertę pracy dla osób, które poszukują stałego zatrudnienia na cały etat oraz takich, które chcą łączyć naukę z pracą i szukają zatrudnienia w zmniejszonym wymiarze czasu pracy. Oferujemy umowy o pracę oraz umowy zlecenia, a także szkolenia – zachęca Justyna Siwek, rzecznik prasowy Poczty Polskiej.

– Jesteśmy otwarci na osoby, które nie mają doświadczenia w tych branżach, ale są gotowe przekwalifikować się – dodaje.
Brak pracowników “zagraża ożywieniu gospodarczemu”

Branża logistyczna ma jednak problem. Na liście stanowisk najtrudniejszych do obsadzenia nie brak bowiem tych najbardziej podstawowych.

Są to:

Fot. biuroprasowe.manpowergroup.pl

Branża logistyczna, dynamicznie rozwijająca się podczas pandemii i planująca dalszy wzrost, już dziś mocno odczuwa braki kadrowe na każdym poziomie kompetencji – podsumowuje w raporcie prezentującym wyniki badania Dominik Malec, business unit director w Manpower.

Nie jest to jednak problem tylko Polski. Podobnie jest chociażby w Wielkiej Brytanii, gdzie firmy skarżą się, że brak chętnych na stanowisko kierowcy jest tak duży, iż zagraża ożywieniu gospodarczemu.

29 proc. firm logistycznych przewiduje, że w tym roku nie będzie w stanie obsadzić wolnych miejsc pracy w zawodzie kierowcy pojazdów ciężarowych, kolejne 14,5 proc. spodziewa się sporych opóźnień w procesie obsadzania tych stanowisk – wskazuje Alex Veitch, dyrektor generalny ds. polityki publicznej w Logistics UK – brytyjskim stowarzyszeniu handlowym, które opracowało raport na ten temat.

I na Wyspach problem nie dotyczy wyłącznie kierowców, ale również przedstawicieli innych zawodów związanych z logistyką. Braki spodziewane są na stanowiskach: monterów, mechaników i techników. Ze wspomnianego raportu wynika, że aż 37 proc. firm może w tym roku nie być w stanie znaleźć chętnych specjalistów do obsadzenia wakatów.

Nadchodzą zmiany

Branża TSL dąży do wypracowania rozwiązań tego palącego problemu. Logistics UK wzywa rząd do uruchomienia nieoprocentowanych pożyczek lub dotacji na szkolenie lub przekwalifikowanie pracowników, domaga się również przyspieszenia organizacji egzaminów na prawo jazdy, które zostały zawieszone na czas pandemii.

Eksperci przekonują jednak, że zmiany czekają i same firmy.

Pracodawcy będą musieli opracować strategię rekrutacyjną, która pozwoli im przyciągnąć specjalistów nie tylko wysokością wynagrodzenia, ale również atrakcyjnością zlecanych projektów czy benefitami. Niewątpliwie dużą rolę w pozyskiwaniu kandydatów odgrywać będzie także rozpoznawalność marki, więc już dziś firmy powinny pracować nad budowaniem wizerunku rozwijającego się, odpowiedzialnego pracodawcy – radzi Dominik Malec.

To już się dzieje. 64 proc. firm przebadanych w raporcie stwierdziło, że zapewnia zatrudnionym szkolenia i inne możliwości rozwoju. Co trzecia przenosi pracowników do nowych ról i umożliwia uzyskanie nowych umiejętności. 41 proc. podnosi wynagrodzenie początkowe.

Remedium stanowi również zwrot ku automatyzacji, co planuje 60 proc. przedsiębiorst, przede wszystkim w zakresie operacji magazynowych. To jednak nie zawsze musi się wiązać ze zmniejszeniem potrzebnej kadry. Wręcz przeciwnie – blisko co trzecia firma wskazała, że automatyzacja będzie się dla nich wiązać z potrzebą zatrudnienia ekspertów, którzy będą potrafili nadzorować zmienione procesy.

Dość powszechna swego czasu teoria dotycząca zastąpienia ludzi w magazynie inteligentną automatyką w obliczu przeprowadzonych badań wydaje się być zupełnie nieuzasadniona. Automatyzacja procesów i wdrażanie innowacyjnych rozwiązań wymaga wsparcia ze strony wykwalifikowanej kadry, zatem relacja „człowiek – technologia” ma wymiar współpracy, a nie konkurencji – kwituje na łamach raportu Marta Cudziło, główny specjalista i kierownik Centrum Logistyki w Sieci Badawczeja Łukasiewicz – Instytut Logistyki i Magazynowania.

Fot. biuroprasowe.manpowergroup.pl

Tagi