Ponadgabarytowe elementy linii produkcyjnej fabryki płyt wiórowych przewieziono z dotyczasowej lokalizacji w Hiszpanii na nowe miejsce, do Bułgarii. Transport odbywał się drogą lądową, a następnie morzem. Kluczową rolę odegrali w nim polscy eksperci z AsstrA Heavy Lift w Poznaniu i Gdańsku.
To, że fabryka zmienia właściciela nie jest niczym nadzwyczajnym. Jednak to, że nowy właściciel zamierza przenieść ją w całości w inne miejsce, nie zdarza się zbyt często. Na palcach jednej ręki można policzyć przypadki, gdy na odległość kilku tysięcy kilometrów przenoszono zakład i jego wyposażenie ważące setki ton. A to stało się ostatnio, gdy przetransportowano linię produkcyjną płyt wiórowych z hiszpańskiego Villabrazaro do bułgarskiego Wielkiego Tyrnowa. Operacja trwała od maja br. i właśnie się zakończyła.
Liczącą ponad 3 tys. kilometrów drogę między miejscowościami musiało pokonać ponad sto ładunków ponadgabarytowych, z których niektóre miały 5 m wysokości i 5,5 m szerokości.
Eksperci AsstrA Wood & Paper Logistics podzielili projekt na kilka etapów. Po wstępnych pracach inspekcyjnych podjęto decyzję o kombinowanym schemacie dostawy: ląd – morze – ląd. Uzyskano niezbędne pozwolenia, wyczarterowano statek.

Źródło: AsstrA
Największe części popłynęły statkiem
Pięćdziesiąt największych części dostarczono drogą lądową do portu Leixões w Portugalii.
Z racji parametrów transportu i ładunków, był to przewóz ponadnormatywny. Otrzymaliśmy zezwolenie na przewóz tylko na krótki czas, dlatego trzeba było szybko koordynować pracę wszystkich grup i dostarczyć towar do portu Leixões w wyraźnie określonym terminie – mówi Przemysław Boroński, kierownik działu AsstrA Heavy Lift.
W ciągu trzech tygodni ładunek stopniowo wywożono z Hiszpanii, a następnie przechowywano w otwartym magazynie, w porcie. Nad całością czuwali specjaliści AsstrA Heavy Lift, portowi agenci i firma czarterowa, podstawiająca statek do załadunku (statek z podwójnym pokładem towarowym, tzw. twindecker).

Źródło: AsstrA
Prace załadunkowe i mocowanie elementów na statku trwały dwa dni. Po dziesięciu dniach od wysyłki ładunek dotarł do portu przeznaczenia, czyli do Warny w Bułgarii.
50 transportów ponadgabarytowych lądem
W Bułgarii czekały na nas trudności: zakorkowane drogi ze względu na duży ruch samochodów osobowych (sezon urlopowy) oraz delegowanie konwoju policji do innych zadań… Wszystko to utrudniło wyjazd z Warny, dlatego data i czas wyjazdu wielokrotnie były odkładane – mówi Boroński.
W sumie aż dziesięć konwojów dostarczyło elementy maszyn i urządzeń do końcowego miejsca rozładunku, fabryki w Wielkim Tyrnowie.
Transport pozostałych pięćdziesięciu relatywnie „małych”, jednak w istocie również ponadgabarytowych elementów odbywał się z zakładu Villabrazaro do Wielkiego Tyrnowa drogą lądową. Do przewozu wykorzystano samochody z naczepami niskopodwoziowymi należące do kilku firm transportowych.
Skomplikowanym etapem projektu był także rozładunek ponadgabarytowych elementów i konstrukcji w zakładzie w Wielkim Tyrnowie. Aby zapewnić podjazd cieżarówkom do przeznaczonego dla rozładunku dźwigu trzeba było m.in. zdemontować część fabrycznej hali.
Zdjęcia: AsstrA