Fot. Michał Jurczak

Przewozy intermodalne w Polsce wzrosły o jedną piątą

Ten artykuł przeczytasz w 3 minuty

Urząd Transportu Kolejowego podał dane dotyczące przewozów intermodalnych w I kwartale 2019 r. Okres od stycznia do końca marca przyniósł znaczne wzrosty – przewoźnicy kolejowi przetransportowali około 333 tys. sztuk jednostek. To o 19 proc. więcej w porównaniu z analogicznym okresem 2018 r.

Kolejami przewieziono ponad 504 tys. TEU, czyli o 20 proc. więcej niż przed rokiem. Masa w przewozach intermodalnych w I kwartale tego roku wyniosła blisko 4,5 mln ton, a wykonana praca przewozowa – prawie 1,6 mld tonokilometrów. W stosunku do I kwartału ubiegłego roku nastąpił wzrost odpowiednio o 16,5 proc. i 18,3 proc. – czytamy w informacji UTK.

Te wyniki wypracowało 17 licencjonowanych kolejowych przewoźników. Największy udział pod względem pracy przewozowej uzyskało PKP Cargo – 49,19 proc. Na kolejnych pozycjach w takim ujęciu są: Captrain Polska – 12,47 proc., DB Cargo Polska – 10,87 proc., PCC Intermodal – 10,09 proc. Pozostali przewoźnicy mają mniejsze udziały, poniżej 10 proc.

Jeśli chodzi o przewozy intermodalne w całym rynku przewozów towarowych, to po pierwszym kwartale także widoczne są wzrosty udziału. Intermodal stanowił 7,5 proc. według przewiezionej masy i 11,2 proc. w pracy przewozowej – podaje UTK. W I kwartale ubiegłego roku było to odpowiednio 6,2 proc. i 9,4 proc.

Co blokuje przewozy intermodalne?

– Rynek przewozów intermodalnych ma duży potencjał wzrostu. W 2019 r. powinien stabilnie się rozwijać, ale nie przewiduję gwałtownego skoku komentuje Ignacy Góra, prezes Urzędu Transportu Kolejowego.

Prezes UTK dodaje, że przewoźnicy nadal borykają się z problemami związanymi z przepustowością sieci oraz niską prędkością pociągów. A czynniki te mają wpływa na rentowność przewozów. Z danych UTK wynika, że na 113 657 pociągi towarowe uruchomione w I kwartale, punktualnie do celu dojechały 43 840, a więc tylko 38,5 proc. Opóźnionych było 69 817 składów, z czego większość – bo aż 52 700 – 2 godziny i więcej. W sumie z wyliczeń urzędu wynika, że średni czas opóźnienia pociągu towarowego w I kwartale wyniósł 361 minut.

Fot. Michał Jurczak

Tagi