Odsłuchaj ten artykuł

Fot. Alexander Fox | PlaNet Fox/Pixabay/public domain
Ceny paliw przestały szybować. Czego spodziewać się na stacjach w tym tygodniu?
W tym tygodniu na pylonach stacji powinno być spokojniej. Ceny paliw nie powinny odbić wyraźnie od tych, które widzieliśmy przed długim weekendem.
W tym tygodniu możemy się szykować na dalsze spadki cen benzyny. Za litr popularnej Pb95 powinniśmy zapłacić od 6,54 do 6,68 zł. Podobnie nie wzrośnie cena autogazu – od poniedziałku powinna oscylować między 3,14 a 3,22 zł.
W przypadku oleju napędowego, który jest najistotniejszy dla przewoźników, możliwe są pewne podwyżki – za litr trzeba będzie zapłacić od 7,04 do 7,18 zł – wynika z prognozy przygotowanej przez e-petrol.pl.
Sytuacja globalna bez zmian
Już w ubiegłym tygodniu zauważalne były spadki cen. I to wyraźne. W środę średnia cena benzyny wynosiła w kraju 6,66 zł. Była więc o 20 groszy niższa, porównując tydzień do tygodnia. Również w przypadku oleju napędowego odnotowano spadek, choć nieco mniej wyraźny – z 7,13 zł za litr do 7,03 zł.
Jeśli chodzi o sytuację globalną, to ceny ropy nadal utrzymują się poniżej 100 dolarów. Cały czas mamy do czynienia właściwie z tymi samymi problemami, czyli z jednej strony sytuacją napięcia czy dyplomatycznych targów między Stanami Zjednoczonymi a Iranem, w kontekście tego, czy uda się znieść sankcje i przywrócić Iran do czołówki światowych eksporterów. Z drugiej strony trwa oczywiście cały czas wojna rosyjsko-ukraińska i wynikają z tego problemy związane z przekierowaniami dostaw rosyjskiej ropy – wskazuje dr Jakub Bogucki, analityk rynku paliw w e-petrol.pl
Z uwagi na czynniki globalne ekspert nie spodziewa się więc, by na rynku ropy zaszły istotne zmiany wpływające wyraźnie na to, co dzieje się na stacjach paliw.
Ceny paliw w przecenie
Tymczasem “przecena trwa w najlepsze” – oceniali już w ubiegłym tygodniu eksperci rynku paliw wspomnianego portalu. Paliwa znacząco potaniały, a liderem w obniżkach okazało się województwo łódzkie, gdzie za benzynę trzeba było zapłacić 6,59 zł, zaś za diesla 6,99 zł. Dla porównania – na najdroższym w kraju Podkarpaciu za benzynę płaciło się 6,75, a za ON – 7,12 zł – podaje e-petrol.
Rajd w dół zaczął się przed długim weekendem, na co niebagatelny wpływ miały spadki cen w sprzedaży hurtowej.
Od początku tygodnia PKN Orlen oraz Grupa Lotos czterokrotnie zmieniały cenniki paliw w hurcie. Średnia cena benzyny bezołowiowej u polskich producentów wynosi obecnie 5979 zł netto za 1000 litrów – to o 204 zł taniej, niż przed tygodniem. Mniej, bo o 96 zł potaniał w rafineriach olej napędowy” – podawał branżowy portal 12 sierpnia.
Spadki cen na pylonach przekraczały niekiedy nawet 30 groszy. Za benzynę i olej napędowy płaciło się nawet tyle, co w maju – zauważali analitycy BM Reflex.