Fot. Templar European Logistics

Nieświadomie przewiózł 5 imigrantów – sałata na śmietnik i 40 tys. funtów strat

Ten artykuł przeczytasz w 4 minuty

Brytyjska firma transportowa zarejestrowana w Polsce straciła ponad 40 tys. funtów w wyniku nieświadomego przewiezienia 5 nielegalnych imigrantów do Wielkiej Brytanii. Stało się tak chociaż  ciężarówka została zabezpieczona, a kontrole w Eurotunelu nie wykazały obecności ludzi w naczepie.

Firma Templar European Logistics jest zarejestrowana w Polsce, ale należy do Anglika – Matthew Garnetta. Właściciel opisał na Facebooku co przydarzyło się jego kierowcy w poprzednim tygodniu.

Dostałem dziś piękny list od Border Force!!! (brytyjska służba odpowiedzialna za kontrole graniczne – przyp. red.) Wyjaśnienie, że zostałem ukarany grzywną w wysokości 4000 funtów za wezwanie policji i poinformowanie ich, że mamy imigrantów w przyczepie!! Tak, pokochałem mentalność rządu Wielkiej Brytanii!!!” – właściciel firmy nie kryje sarkazmu.

Według relacji przewoźnika, ciężarówka firmy Templar European Logistics została załadowana świeżą sałatą we Włoszech. Następnie kierowca zatrzymał się w pobliżu Reims we Francji na przerwę. Przewoźnik twierdzi, że jego kierowca przeprowadził wtedy oględziny i nie zauważył nic niezwykłego – plomba i pręt blokujący były nienaruszone. Kierowca pojechał potem zgodnie z planem do Eurotunelu, by przejechać pod kanałem La Manche do Wielkiej Brytanii.

Kontrole nie wykryły imigrantów

Firma twierdzi, że ciężarówka została w Eurotunelu poddana zwykłym testom bezpieczeństwa oraz sprawdzona pod kątem obecności CO2 (co pozwala wykryć obecność ludzi w naczepie). Kontrole te  nie wykazały jednak niczego niezwykłego.

Problemy zaczęły się, gdy kierowca ruszył z parkingu Oxford Services i usłyszał odgłosy z naczepy. Wezwał wtedy policję, a funkcjonariusze odkryli w środku 5 imigrantów.

Templar European Logistics opisuje na Facebooku, że w wyniku tego incydentu firma dostała 4 tys. funtów grzywny za przewóz imigrantów. Do tego dolicza straty w wysokości 34 tys. funtów za ładunek, ponieważ sałata została uznana za niezdatną do spożycia, oraz 4 tys. funtów za zniszczenia. W sumie daje to 42 tys. funtów, czyli bagatela – prawie 218 tys. zł.

Bóg wie, że robimy wszystko, co możliwe, aby sprawdzić i uniemożliwić imigrantom wejście do naszych przyczep i dzwonimy na policję. Nasi kierowcy ryzykują krzywdę, a nawet śmierć, będąc proaktywnymi. I co się dzieje – zostajemy ukarani!!! Mamy COVID i Brexit do załatwienia, a dostajemy mandaty za wykonywanie zadań policji i straży granicznej!!!! (…) Nie ma mowy, żebym płacił, odwołamy się, a następnie pójdziemy do sądu, ponieważ jest to po prostu niesprawiedliwe!!!!” – pisze z goryczą właściciel firmy.

Nierealistyczne oczekiwania rządu

Przypadek Templar European Logistics zdarzył się, krótko po ujawnieniu przez brytyjski rząd planów podniesienia wysokość maksymalnej kary dla kierowcy i firmy transportowej, za wwiezienie imigranta w pojeździe użytkowym. Plany te, przypomnijmy, spotkały się z ostrą krytyką organizacji transportowych i logistycznych z Wielkiej Brytanii.

Stowarzyszenie przewoźników Road Haulage Association stwierdziło, że nierealistyczne jest oczekiwanie rządu iż to na kierowcy i przewoźniku będzie spoczywał obowiązek zapewnienia bezpieczeństwa, niezależnie od tego, czy jest to pod ich kontrolą, czy nie.

RHA nie popiera też podwyższenia maksymalnej kary ze przewiezienie imigranta, bo uważa, że obecne poziomy grzywien są wystarczające. Stowarzyszenie zwraca też uwagę, że chociaż przyczepy zawsze powinny być zabezpieczone, niektórych pojazdów nie można zaplombować i  zamknąć.

Chcielibyśmy również, aby Ministerstwo Spraw Wewnętrznych zwróciło uwagę, że niektórych pojazdów nie można zabezpieczyć zamkami i plombami (np. autotransporterów do przewozu samochodów i nietypowych maszyn). Dlatego należy unikać ogólnych lub arbitralnych zasad” – komentuje stowarzyszenie.

W ocenie RHA propozycje brytyjskiego rządu stwarzają tak wysokie domniemanie winy, że kierowca lub przewoźnik nie jest w stanie nawet odwołać się od kary. A w większości przypadków to oni są ofiarami przestępstw, a nie przestępcami.

Fot. Templar European Logistics

Tagi