TransInfo

Przemyt imigrantów wcale nie zelżał w czasie pandemii. Przestępcy są coraz bardziej pomysłowi

Ten artykuł przeczytasz w 3 minuty

Mimo pandemii COVID-19, skala przemytu nielegalnych imigrantów na trasie z Bałkanów wcale nie zelżała – wynika z raportu Europolu. Co więcej, przemytnicy wykazują się coraz większą inwencją – przewożąc ludzi w silnikach czy wysyłając inne pojazdy, by odwracały uwagę policji.

W IV kwartale 2020 r. liczba wykrytych przypadków przemytu ludzi wzrosła trzykrotnie w porównaniu do analogicznego okresu 2019 r. W całym roku wzrost był dwukrotny – donosi Europol.
Przewożenie nielegalnych imigrantów w ciężarówkach i samochodach jest podstawowym sposobem szmuglowania ludzi zwłaszcza na Bałkanach. Chodzi tu o przemyt na teren Unii Europejskiej, ale także przewóz znajdujących się już na terenie Wspólnoty imigrantów do miejsc docelowych w Niemczech i innych krajach zachodniej Europy, także do Wielkiej Brytanii.

Imigranci są często przewożeni w nieludzkich, zagrażających życiu, warunkach – podkreśla Europol. Przemytnicy zaś wykazują się coraz większą inwencją jeśli chodzi o metody działania i ukrywania ludzi. Choć nadal dominuje przewożenie ludzi w kontenerach oraz ładowniach, coraz częściej policja trafia na specjalne skrytki i przedziały przeznaczone do ukrywania ludzi. Zdarza się nawet, że ludzie przemycani są nawet pod maską w sąsiedztwie silnika (!). W takich warunkach imigranci transportowani są przez wiele godzin bez postoju w celu uniknięcia dekonspiracji.

Oprócz coraz bardziej pomysłowych metod ukrywania nielegalnych “pasażerów”, przemytnicy wymyślają coraz to nowsze metody mające na celu uniknięcie potencjalnej wpadki.

Według Europolu, coraz częściej korzystają z metody na „wabia” (z j. angielskiego forerunner – dosłownie: prekursor, zapowiedź). W tym przypadku taki pojazd wysyłany jest w trasę przed przeważnie dużą ciężarówką przewożącą imigrantów. „Wabie” często umyślnie popełniają wykroczenia drogowe, aby zająć patrole policyjne i w ten sposób odwrócić uwagę policji od jadących za nimi przemytniczych pojazdów. Zdarza się także, że potrafią oni także powodować wykroczenia lub podejmować różne kroki mające na celu utrudnienie pracy policji w trakcie kontroli pojazdu ciężarowego z ludzkim ładunkiem.

Jeśli chodzi o kierowców parających się przemytem, to wśród wykrytych przypadków dominują Serbowie, Rumuni, Bułgarzy, Turcy oraz Chorwaci.

Co ciekawe, o ile kierowcy pochodzą z różnych państw bałkańskich, tak kierowcy tych „forerunnerów” przeważnie są rezydentami lub obywatelami danego kraju. Autorzy raportu wskazują też, że kierowcy rzadko kiedy są właścicielami pojazdów, w których odbywa się przemyt. Same pojazdy zaś są normalnie zarejestrowane w różnych krajach europejskich.

Z raportu wynika ponadto, że kierowców-przemytników można podzielić na dwie grupy. Jedni skrupulatnie trzymają się przepisów by nie popełnić żadnych wykroczeń i nie zwracać na siebie uwagi. Drudzy jeżdżą bardziej agresywnie i zdarza się, że próbują taranować (lub wręcz taranują) policyjne pojazdy w przypadku próby zatrzymania lub kontroli. Tym samym narażają życie przemycanych imigrantów.

Fot. Straż Graniczna

Tagi