TransInfo

Strajk kierowców zachwiał indyjską gospodarką. Miliony protestujących powiedziało rządowi dość

Ten artykuł przeczytasz w 3 minuty

Indyjscy truckerzy wiedzą jak walczyć o swoje. W proteście, który był reakcją na ciągłe podwyżki cen paliw, wzięło udział prawie 10 mln kierowców ciężarówek. Ich pełna mobilizacja i upór doprowadziła do wymuszenia na rządzie realnych działań. Dzięki temu strajk przyniósł oczekiwany skutek – koszty paliwa nie będą już tak wysokie.

Inicjatywę strajku podjął Indyjski Kongres Transportu Samochodowego (AIMTC). Przyjęta forma protestu, który rozpoczął się 20 lipca, zakładała zawieszenie pracy i odmówienie przez truckerów wykonania przewozów. W kolejnych dniach do protestu przyłączyli się także kierowcy cystern oraz kierowcy autobusów. W kulminacyjnym momencie w strajku brało udział prawie 10 mln truckerów! Stanowczo zapewniali, że nie wrócą na drogi, dopóki nie dojdzie do porozumienia z rządem.

Postulaty strajkujących

Głównym powodem, dla którego indyjscy kierowcy rozpoczęli strajk była ciągła podwyżka cen oleju napędowego. W ciągu kilku ostatnich lat jego ceny znacząco wzrosły, co odbiło się na pracy firm transportowych. Dlatego też związkowcy, oprócz zmniejszenia cen, chcieli również, aby były one korygowane co kwartał. Protestujący domagali się także zniesienia wysokiej składki ubezpieczeniowej oraz rezygnacji z bezpośredniego systemu przetargowego na dostawy do portów. Dodatkowo, postulowali reorganizację systemu poboru opłat drogowych oraz ich zmniejszenie.

Paraliż całego rynku

W rezultacie masowego strajku znacząco ucierpiała indyjska gospodarka. Przez pierwsze dni nie było to odczuwalne, jednak w pewnym momencie zgromadzone zapasy się skończyły. Zaczęło brakować różnego rodzaju produktów – począwszy od warzyw, owoców, a skończywszy na… piasku, którego cena w ciągu kilku dni wzrosła o sto procent.

Strajk również wywarł negatywny wpływ na dealerów ropy naftowej. Nastąpił spadek podaży oleju napędowego, zakłócona została także produkcja i sprzedaż pojazdów w całym kraju. Co ciekawe, protest wpłynął negatywnie także na dostawy dla firm e-commerce. Protest spowodował duże opóźnienia dostaw sieci Amazon w niektórych miastach.

Upór się opłacił

W ostatnim, ósmym dniu strajku doszło do porozumienia między kierowcami reprezentowanymi przez AIMTC a indyjskim Ministerstwem Transportu Drogowego i Autostrad. Rząd poszedł na pewne ustępstwa i m.in. zgodził się rozważyć obniżenie cen paliwa. W ciągu trzech miesięcy zostanie powołana komisja ekspertów, która ma badać wszystkie kluczowe kwestie zgłoszone przez protestujących. Ponadto, w ciągu pół roku ma zostać wprowadzony mechanizm, który zapewni płynny przejazd cięzarówek przez punkty poboru opłat.

Fot. flickr.com/LianChang

Tagi