Odsłuchaj ten artykuł
Fot. Trans.INFO
Uber Freight – czego (prawie) wszyscy jeszcze nie rozumieją?
Rynek transportu ciężarowego od dłuższego czasu obserwował rozwój Uber Freight w Stanach Zjednoczonych. W tym roku Uber wszedł na rynek holenderski i kilka miesięcy temu ogłosił start działania u naszych zachodnich sąsiadów w Niemczech. Kwestią czasu było kiedy pojawi się u nas…
Oficjalny start w Polsce ogłosił Daniel Buczkowski, Head of expansion Europe Uber Freight, w czasie konferencji HyperLog w Łodzi. Miałem okazję obserwować to wydarzenie na żywo. Premiera w amerykańskim stylu, bardzo dobrze dopracowana prezentacja, ciekawe materiały, świetnie przygotowany prelegent, prawie trzysta osób na widowni czekające na szczegóły. Decyzja ogłoszona, firma zaczyna działalność w Polsce.
Problem w tym, że mało kto zrozumiał model biznesowy i koncept Ubera. Mało kto także realnie ocenia konsekwencje, jakie Uber może mieć dla sektora transportowego.
Pierwsze komentarze powtarzają błędny opis modelu, w którym działa Uber Freight:
Uber Freight pomaga przewoźnikom łączyć się ze spedytorami”.
Niektóre portale internetowe poszły nawet dalej komentując „to zagrożenie dla kurierów”. Zaskoczył mnie fakt, że z wejścia Uber cieszą się nawet spedycje…
Model biznesowy Uber Freight
Zacznijmy od fragmentu, w którym Uber mówi sam o sobie:
“Uber Freight is uniting shippers and carriers to move the freight industry forward. With our free carrier app and platform for shippers, we’re building an on-demand logistics network to solve industry-wide problems. … For shippers, Uber Freight provides a way to streamline operations.”
Uber jest platformą łączącą “shippers” czyli NADAWCÓW z przewoźnikami. Rynkowe niezrozumienie konceptu Uber Freight wynika z faktu błędnego rozumienia/tłumaczenia słowa „shipper”. Shipper nie powinien być tłumaczony jako „spedycja”.
Grafika poniżej pochodzi z głównej strony Uber Freight.
Shipper na zdjęciu to nie jest spedycja, to pracownik w magazynie, nadawca/właściciel towaru do wysłania. „Carrier” na zdjęciu to kierowca, być może właściciel firmy transportowej.
Idźmy dalej. Na stronie Uber Freighta opisane są referencje firm pracujących z nim. Kogo tu mamy jako shippers? LG, Nestle, Viking Forest Products, Wis-Pak itd. Każda z tych firm to nadawca, producent, który wysyła swoje produkty do klientów za pośrednictwem Uber.
Kolejne potwierdzenie modelu biznesowego jest także na stronie, gdzie pojawiła się zapowiedź wejścia do Polski:
The Uber Freight app connects carriers with loads to haul, offering upfront pricing, fast payment, and the ability to book loads with a few clicks. For shippers, Uber Freight unlocks access to a vast network of reliable carriers as well as real-time visibility into their supply chain.
W skrócie: Uber łączy przewoźników z nadawcami. Dla nadawców otwiera możliwość współpracy z szeroką bazą sprawdzonych przewoźników
Czym Uber nie jest?
Model biznesowy Uber Freight nie polega na łączeniu spedycji z przewoźnikami. Uber chce zabrać część rynku transportowego od spedycji i sam być cyfrową spedycją, która dzięki przewadze technologicznej zapewni lepsze usługi transportowe.
Szukając analogii do rynku transportu pasażerskiego: to tak jakbyśmy mówili, że Uber łączy korporacje taxi z pasażerami, a nie tak działa Uber! On odbiera klientów z korporacji taksówkarskiej i organizuje usługę transportu pasażerskiego.
Dzięki zastosowanej technologii, przewidywalności kosztów, pełnej transparentności, wizualizacji statusu szybko uzyska przewagę nad wieloma tradycyjnymi spedycjami odbierając im przewoźników oraz klientów.
– Uber to kolejna giełda – błąd
– Uber łączy spedycje z przewoźnikiem – błąd
– Uber łączy przewoźnika z nadawcą – prawda
Zadanie Ubera to bezpośrednio połączyć (za pomocą platformy) przewoźników z nadawcami eliminując (często kilku) pośredników, którzy teraz występują w procesie.
Najczęściej rolę pośrednika pełnią spedycje, więc to dla nich Uber jest największym zagrożeniem.
Kto powinien bać się Uber Freight?
W mojej ocenie Uber to największe ryzyko przede wszystkim dla spedycji, szczególnie tych małych i średnich firm, które nie mają żadnej przewagi konkurencyjnej. Często swoją pracę ograniczają do kopiowania treści zleceń transportowych i przekazywaniu do przewoźnika. Poza marżą (obniżenie wartości frachtu dla przewoźnika) nie wnoszą żadnej wartości dodanej w procesie.
Najważniejsze przewagi Uber Freight nad tradycyjnymi spedycjami:
– ogromne możliwości finansowe i kapitał,
– krótki termin płatności oferowany przewoźnikowi,
– rozpoznawalny brand,
– skala i zasięg działania,
– algorytmy umożliwiające optymalizację procesu,
– technologia skracająca czas i proces.
Autor od kilkunastu lat pracuje w obszarach związanych z supply chain. Prowadzi blog www.dariuszkrason.pl
Fot. Trans.INFO