REKLAMA
Petronas Tutela

AdobeStock

Policja z nowym sprzętem do kontroli. Manipulacje AdBlue i flitrami cząstek stałych na celowniku służb

Odsłuchaj artykuł

Ten artykuł przeczytasz w 3 minuty

Od listopada 2025 r. włoska Policja Drogowa prowadzi ogólnokrajową kampanię zaawansowanych kontroli systemów oczyszczania spalin w pojazdach z silnikiem diesla, ze szczególnym uwzględnieniem ciężarówek. Celem akcji jest przeciwdziałanie manipulacjom układów AdBlue i filtrów cząstek stałych (DPF), które niweczą wysiłki na rzecz ochrony środowiska i zaburzają uczciwą konkurencję w transporcie drogowym.

Za tym tekstem stoi człowiek - nie sztuczna inteligencja. To materiał przygotowany w całości przez redaktora, z wykorzystaniem jego wiedzy i doświadczenia.

Pierwsza faza działań ruszyła w Friuli Venezia Giulia. Pododdział w Palmanovie otrzymał pięć nowoczesnych urządzeń diagnostycznych, udostępnionych dzięki współpracy z Autostrade Alto Adriatico. Kontrole koncentrują się na autostradzie A4 Wenecja–Triest, jednym z kluczowych korytarzy tranzytowych Wschód–Zachód, intensywnie wykorzystywanym przez ruch ciężarowy, także międzynarodowy.

Nowe przenośne narzędzia umożliwiają podłączenie bezpośrednio do portu OBD (On-Board Diagnostics) i odczyt parametrów pracy jednostki sterującej silnika w czasie rzeczywistym. Funkcjonariusze mogą sprawdzić m.in. prawidłowość działania filtra cząstek stałych, poziomy emisji, obecność AdBlue w zbiorniku, pracę dozownika oraz wykonywanie regeneracji filtra.

Gdy zebrane dane są nieprawidłowe lub niespójne, oprogramowanie wskazuje prawdopodobną manipulację mechaniczną lub elektroniczną. Szczególną uwagę zwraca się na brak cykli regeneracji w dezaktywowanych DPF-ach, niespójne wartości ciśnienia różnicowego oraz obecność emulatorów fałszujących sygnały czujników.

Manipulacje i ich powody

Praktyki przerabiania systemów AdBlue upowszechniły się zarówno wśród kierowców, jak i przedsiębiorstw transportowych. Głównym powodem są koszty. Czyszczenie filtra cząstek stałych to wydatek od 100 do 500 euro, a jego pełna regeneracja może przekroczyć 500 euro. W przypadku awarii wymiana DPF-u kosztuje nawet 5000 euro. Do tego dochodzi roczny koszt AdBlue, sięgający 300 euro, oraz naprawy pomp, wtryskiwaczy i czujników.

W efekcie część użytkowników decyduje się na nielegalne rozwiązania: fizyczne usunięcie filtra, modyfikacje oprogramowania jednostki sterującej czy montaż emulatorów AdBlue symulujących prawidłowe działanie systemu.

Surowe kary za manipulowanie pojazdami

Konsekwencje prawne są poważne. Artykuł 78 Kodeksu Drogowego przewiduje mandat od 422 do 1697 euro, zatrzymanie dowodu rejestracyjnego oraz – w poważniejszych przypadkach – administracyjne unieruchomienie pojazdu na trzy miesiące. W przypadku ciężarówek posiadających zezwolenia CEMT manipulowanie systemami emisji jest uznawane za poważne wykroczenie: pojazd niespełniający normy Euro VI może zostać ukarany grzywną do 4130 euro.

W niektórych przypadkach ingerencja w układy antyzanieczyszczeniowe stanowi przestępstwo przeciwko środowisku, zagrożone karą pozbawienia wolności do sześciu lat i grzywną do 100000 euro. Każda modyfikacja tego typu unieważnia również gwarancję producenta.

Jasny sygnał dla branży

Wdrażając zaawansowane narzędzia diagnostyczne, włoska Policja Drogowa wysyła jednoznaczny sygnał do sektora transportowego: tolerancja dla manipulacji emisjami dobiegła końca. Uczciwie działające przedsiębiorstwa, inwestujące w prawidłowe utrzymanie pojazdów, mogą liczyć na skuteczniejsze egzekwowanie zasad i ograniczenie nieuczciwej konkurencji

Tagi:

Zobacz również