Odsłuchaj ten artykuł
Fot. ZMPD
Wojna na Ukrainie – czy ubezpieczenie chroni przewoźników wożących ładunki do tego kraju?
W związku z wojną na Ukrainie mamy do czynienia z niespotykaną dotąd i niezwykle trudną sytuacją, która nie pozostaje niestety bez wpływu na działanie ochrony ubezpieczeniowej. O czym warto wiedzieć, wykonując przewozy na terytorium Ukrainy, wyjaśnia Adam Pająk, prezes zarządu firmy brokerskiej Transbrokers.eu.
By mówić o wpływie działań wojennych na Ukrainie na ubezpieczenia w transporcie drogowym towarów, należy rozgraniczyć dwa rodzaje ubezpieczeń: cargo (tj. ubezpieczenie mienia w transporcie międzynarodowym) oraz OCPD (ubezpieczenie od odpowiedzialności cywilnej przewoźnika drogowego).
Ubezpieczenie cargo
W Polsce w obrocie międzynarodowym ubezpieczenie cargo opiera się zwykle o Londyńskie Klauzule Instytutowe – zwykle ICC (A) 1/1/09. Ubezpieczenie cargo w obecnej sytuacji co do zasady będzie działać na terenie Ukrainy, jednak ryzyka polityczne (m.in. wojenne) są standardowo wyłączone z zakresu ubezpieczenia. By objąć to ryzyko zakresem ubezpieczenia, należy wykupić klauzulę wojenną” – wyjaśnia Adam Pająk.
Ekspert zastrzega jednak, że ochrona ubezpieczenia w zakresie ryzyka politycznego nie obowiązuje w regionach i krajach znajdujących się na liście krajów i regionów o podwyższonym ryzyku politycznym “The Joint Cargo Committee Global Cargo Watch List” (aktualnej w dniu rozpoczęcia ubezpieczonego transportu, dla których ryzyko określono jako: high, very high, severe, extreme). Dlatego konieczne jest systematyczne sprawdzanie wspomnianej listy.
Ubezpieczenie OCPD
“eśli chodzi o ubezpieczenie OCPD w kontekście wojny na Ukrainie, to sytuacja jest bardziej skomplikowana” – podkreśla prezes zarządu Transbrokers.eu.
Aby doszło do wypłaty odszkodowania z OCPD musi jednocześnie istnieć:
– odpowiedzialność cywilna przewoźnika za szkodę i
– odpowiedzialność polisowa ubezpieczyciela.
Odpowiedzialność przewoźnika regulowana jest w tym przypadku przez art. 17 ust. 2 konwencji CMR, która stanowi, że przewoźnik nie odpowiada za zdarzenia, których nie mógł uniknąć i zapobiec.
Należy tu jednak rozróżnić dwie sytuacje: gdy Ukraina jest miejscem rozładunku i gdy transport jedzie przez Ukrainę jedynie tranzytem.
W przypadku, gdy miejscem rozładunku jest Ukraina, trudno kierować roszczenia wobec przewoźnika, skoro się go tam wysłało. W przypadku tranzytu sprawa ma się inaczej – przewoźnik, jako profesjonalista, musi tak dobrać trasę, żeby nie biegła ona przez teren działań wojennych. I tu już można rozważać odpowiedzialność przewoźnika za ewentualne szkody, ale z pewnością nie można powiedzieć, że co do zasady będzie to dotyczyć całego terytorium Ukrainy, a jedynie tych terenów, na których toczą się walki lub istnieje takie realne zagrożenie” – tłumaczy Adam Pająk.
“Jeśli przewoźnik nie odpowiada za szkodę, wówczas odszkodowanie z polisy OCPD nie zostanie wypłacone. Jeśli przewoźnik odpowiada za szkodę, wówczas niezbędna jest jeszcze odpowiedzialność polisowa ubezpieczyciela – ta jest regulowana przez ogólne warunki ubezpieczenia” – dodaje ekspert.
Według prezesa zarządu Transbrokers.eu, polscy ubezpieczyciele w większości przypadków wyłączają działania wojenne z zakresu ubezpieczenia. Działania wojenne należy rozumieć dosłownie, czyli w przypadku działań wojska, a nie rozszerzająco. Oznacza to, że np. szaber czy akty chuligaństwa, które często towarzyszą wojnie, nie podlegają wyłączeniu z zakresu ubezpieczenia.
Podsumowując, w sytuacji gdy:
– przewoźnik nie odpowiada za szkodę (wyłączenie odpowiedzialności na mocy konwencji CMR), wówczas nie ma wypłaty odszkodowania,
– przewoźnik odpowiada za szkodę, ale jednocześnie ubezpieczyciel nie odpowiada ze względu na wyłączenia w ogólnych warunkach ubezpieczenia, wówczas nie będzie wypłaty odszkodowania z polisy, ale można dochodzić odszkodowania bezpośrednio od przewoźnika,
– przewoźnik odpowiada za szkodę i jednocześnie ubezpieczyciel ponosi odpowiedzialność polisową (nie ma stosownego wyłączenia w ogólnych warunkach ubezpieczenia), wówczas nastąpi wypłata odszkodowania.