Fot. Węgierska Policja

Węgierscy i słowaccy przewoźnicy blokują przejścia graniczne z Ukrainą

Węgierscy przewoźnicy dziś rano rozpoczęli protest na przejściu granicznym z Ukrainą w Záhony, spowalniając ruch ciężarówek. Domagają się wprowadzenia ograniczeń dla ukraińskich przewoźników pracujących w Unii Europejskiej. Z tego samego powodu dziś po południu zaczną protestować także słowaccy przewoźnicy.

Ten artykuł przeczytasz w 3 minuty

Stowarzyszenie Węgierskich Przewoźników Drogowych (Magyar Közúti Fuvarozók Egyesülete – MKFE) ogłosiło w piątek, że lokalna policja wydała zgodę na zorganizowanie demonstracji na przejściu granicznym Záhony-Csop w poniedziałek 11 grudnia od godz. 10 do 15.

Podobnie jak w przypadku trwających od tygodni protestów polskich przewoźników, celem węgierskiej akcji jest zwrócenie uwagi Komisji Europejskiej i węgierskiego rządu na „zakłócające rynek poważne skutki porozumienia pomiędzy Unią Europejską a Ukrainą i Mołdawią w sprawie częściowej liberalizacji drogowego transportu towarowego”.

Setki węgierskich firm są „na skraju bankructwa” w wyniku wejścia ukraińskich przewoźników na rynek unijny – powiedział w sobotę węgierskiej agencji prasowej Tivadar Árvay sekretarz generalny MKFE.

Árvay zaznaczył, że w obliczu sytuacji wojennej Unia Europejska zezwoliła ukraińskim przewoźnikom na wejście na wspólny rynek, głównie w celu dostaw pomocy humanitarnej.

Zezwolenie zostało przedłużone do czerwca 2024 r., co spowodowało, że przewozy ukraińskich ciężarówek na węgierskich drogach wzrosły o ponad 30 proc., a węgierskich pojazdów spadły o 4 proc.

Sekretarz generalny MKFE dodał, że ukraińscy przewoźnicy działają w innym otoczeniu gospodarczym i prawnym, mają inne koszty i nie podlegają przepisom UE. „Ukraińscy przewoźnicy działają ze znaczną przewagą cenową i niszczą część sektora logistycznego w państwach członkowskich” – podkreślił Árvay.

Zwróciliśmy się do Unii Europejskiej – Komisja Transportu zebrała się w zeszłym tygodniu – z prośbą o dokonanie przeglądu jej umowy z Ukrainą i uwzględnienie interesów państw członkowskich UE, w tym węgierskich przewoźników, i niepozwalanie na wjazd do Unii Europejskiej w celach biznesowych (bez zezwoleń – przyp. red.)” – powiedział Tivadar Árvay.

Według węgierskiej policji, dziś o godzinie 8 rano w Záhony czas oczekiwania na przejazd ciężarówką przez granicę z Węgier na Ukrainę wynosił ponad 48 godzin. W związku z tym na autostradzie M3 policja kieruje ruch towarowy w kierunku Ukrainy na autostrady M35 i M4 – w stronę granicy węgiersko-rumuńskiej.

W niedzielne popołudnie Związek Przewoźników Drogowych Słowacji z kolei ogłosił, że będzie kontynuował protest na granicy z Ukrainą. Ciężarówki będą blokować przejście graniczne dziś od godziny 15 do odwołania.

Tagi