Z oficjalnego komunikatu policji wynika, że funkcjonariusze otrzymali zgłoszenie o kradzieży ciężarówki na parkingu w Rozvadovie dla pojazdów, które właśnie przekroczyły granicę z Niemcami.
Kiedy policjanci przyjechali na miejsce, 47-latek, który ich wezwał, wyjaśnił, że od półtorej godziny szukał swojego pojazdu. Widząc, że nie może znaleźć ciężarówki, doszedł do wniosku, że ktoś musiał ją ukraść.
Policja szybko ustaliła, że ciężarówka w rzeczywistości była zaparkowana po drugiej stronie autostrady na parkingu dla ciężarówek jadących do Niemiec.
Kierowca ciężarówki został poddany badaniu alkomatem, które wykazało, że ma 1,7 promila. Policjanci ustalili również, że mężczyzna wsiadł za kierownicę mimo zakazu prowadzenia pojazdów.
W wyniku popełnionych wykroczeń kierowca ciężarówki usłyszy teraz zarzuty. A ta historia pokazuje dobitnie jak zgubne skutki ma picie alkoholu w trakcie trasy.